Marek Różański i Kornelia Musiał to jedno z małżeństw, które poznaliśmy w 9. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Widzowie szybko zaczęli interesować się ich życiem poza programem i obserwować w mediach społecznościowych. Teraz Marek pokazał na Instagramie, w czyim towarzystwie spędził urodziny.
Krypta 106 - jedna z eksperymentalnych krypt firmy Vault-Tec znajdująca się w okolicach Waszyngtonu. W ramach eksperymentu krypt, dziesięć dni po zamknięciu Krypty do klimatyzacji wpuszczono duże ilości silnych środków psychoaktywnych. Podczas eksploracji krypty spotykamy ocalałych mieszkańców, jednak z powodu toksyn wpuszczonych do wentylacji są oni szaleni i atakują gracza
Fot.: East News Fot.: East News Fot.: East News Fot.: East News Fot.: East News Zobacz następną galerię Pierwsza miłość, odcinek 3111: Marta wyrzucona z … Pierwsza miłość, odcinek 3111: Marta wyrzucona z pracy za bycie lesbijką! Kochanka Artura nie będzie już pedagogiem przez orientację seksualną Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą Wziął ślub sam ze sobą MGO
Kanye West i Kim Kardashian wzięli ślub w 2014 roku i od razu zostali okrzyknięci jednym z najpiękniejszych małżeństw w show-biznesie. Wspólnie wychowywali czworo dzieci: North, Sainta, Chicago i Psalm. W pewnym momencie wiele zaczynało wskazywać na to, że ich relacja zaczyna się wypalać. W reality show Z kamerą u Kardashianów
I żyli długo i szczęśliwie… Tak przeważnie kończą się bajki. Bohaterowie przeżyli swoje i są w końcu razem. Teraz nie pozostaje im nic innego jak żyć długo i szczęśliwie. Tymczasem to, co jest „potem” jest najtrudniejsze. Bo to istna szkoła życia. Dwójka ludzi z odmiennymi charakterami, z przyzwyczajeniami wyniesionymi z rodzinnego domu muszą nauczyć się razem funkcjonować. Czasem przymknąć na coś oko, czasem zrobić coś dla drugiej osoby, mimo, że nie ma się na to ochoty. Wszystko po to, by się…. Nie pozabijać 😉 A wiem, że bywa to nieraz ciężkie do zrealizowania. Dzisiaj mija 11 lat po ślubie. Dokładnie 21 sierpnia 2010 roku powiedziałam „tak”. Nie wiedziałam na co się piszę tak naprawdę. Myślę, że nikt do końca nie wie. 11 lat, dwójka dzieci na ziemi, jedno w niebie. Cała masa wspomnień i ta pewność, że to była dobra droga, którą obrałam. Czasem wyboista, czasem usłana różami, ale NASZA. Chcecie sposób na udany związek po ślubie? Jak już po 3 latach ciągłego upominania on wciąż zapomina, że miejsce skarpet jest w koszu na rzeczy to udawaj, że nie widzisz tych skarpetek na podłodze. To naprawdę działa! Jak Ty nie widzisz, to w końcu po kilku dniach, on zauważy! Bo się całkiem niezły stos nazbiera 😉 Kiedy ona mówi, że czuje się jak kupa to powiedz jej, że wygląda kwitnąco i daleko jej do kupy. A wersja dla odważnych: może i czujesz się jak kupa ale przynajmniej ładniej pachniesz 😉 Znam takiego co powiedział- „mam nadzieję, że ładniej pachniesz”- wzrok żony wbił się w niego niczym sztylet i wiadome było, że wieczorem musiał sobie słać posłanie na kanapie w pokoju gościnnym. Żona ma zawsze racje nawet jeśli tej racji nie ma No chyba, że chcesz skończyć jak ten chłop powyżej. Śmiej się z jego żartów 🙂 Chociaż wiem, że z czasem przestają Cię śmieszyć. Mów, że dobrze gotuje Inaczej przestanie, wtedy nawet spalonego obiadu nie dostaniesz. A kiedy już jest Ci naprawdę źle- to usiądź i pomyśl. W końcu przypomni Ci się dlaczego za niego wyszłaś 😉 Cały poradnik udanego małżeństwa znajdziecie TUTAJ. A teraz zupełnie serio. Małżeństwo to sztuka kompromisów. To zrozumienie, że ludzie się zmieniają. To zaakceptowanie drugiej osoby, takiej jaka jest. To w końcu szacunek i ten błysk w jego oku, gdy się raz na ruski rok odwalisz niczym Beyonce, a on to zauważy. Czas na obiecane zdjęcia z naszego ślubu sprzed 11 lat. Kiedy jeszcze byłam młoda, piękna i bez grosza przy duszy. Czyli wiele się nie zmieniło (przynajmniej to ostatnie) 😉 No to jedziemy. Często słyszę: po co mi ten cały ślub? Odpowiedź jest prosta: żeby mieć WSPOMNIENIA. Wyjątkowe, takie do których wraca się z łezką w oku… Choćby te, jak nasz pierwszy taniec. Czas na film 🙂 A tu dowód, że doprowadziłam męża do łez nawet na naszym ślubie 😉 Uff! To już koniec! A jakie Ty masz wspomnienia ze ślubu? A może uważasz, że ślub jest przereklamowany? Daj znać w komentarzach 🙂 JEŚLI MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ, TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY: podlajkujesz go albo udostępnisz (wpis TUTAJ) pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco) dołączysz do nas na Instagramie Podziel się
Kobieta wzięła ślub sama ze sobą. 40-letnia Włoszka, Laura Mesi, poślubiła samą siebie. – Chciałam mieć pewność, że nikt mnie nie zrani i będę szczęśliwa – oświadczyła
– To nie jest kraj dla grubych ludzi – mówi M. podczas ostatniego babskiego spotkania. Faktycznie, po ciąży zostało jej kilka nadprogramowych kilogramów, na które zdarza jej się narzekać, ale tragedii nie ma i ona też nie wydaje się z tego powodu wariować. Z rozmiaru 38 przeszła na 40/42, ale zamierza wrócić „do siebie”, jak tylko przestanie karmić piersią, będzie mogła intensywniej ćwiczyć i ograniczyć kalorie. – Co ty opowiadasz! – oburza się P., rozmiar 38/40 – przecież tyle się teraz mówi o modelkach size plus, w sklepach kupisz wszystko, są rozmiary, wiele się zmienia. – Nie o ciuchy chodzi, ale o podejście ludzi. Możesz być głupia, uprzedzona, nawiedzona, ale nikt ci tego wprost nie wytknie. O widocznych defektach i niepełnosprawności też nikt się nie zająknie, bo nie wypada. Ale jak tylko spodnie ci się opinają albo fałdka spod bluzki wyjrzy, to zaraz się pojawią komentarze, dobre rady i onieśmielające pytania. No same powiedzcie, że jest inaczej? Wszystkie baby zaczęły intensywnie myśleć i analizować. Inaczej niestety nie jest. Ludzie wiele rzeczy komentują, oceniają, dopytują, a temat figury i kilogramów jest chyba jednym z ich ulubionych. No i dobre rady jak się ich pozbyć i zamienić z fat na fit też dają bez wahania i bez pytania. Tak jak teściowa M. – Ostatnio na jej urodzinach podała mi tort z komentarzem, że ukroiła mi mniejszy kawałek, bo już i tak dobrze wyglądam. Myślałam, że spalę się ze wstydu, dwadzieścia osób przy stole nagle zamilkło i czułam, jak ważą i mierzą mnie wzrokiem. Ze sto razy już słyszałam od niej, że powinnam chleb porzucić, makaronu się wystrzegać, ewentualnie czasem kasze zjeść, a tak to warzywa, warzywa i owoc czasami, ale też nie każdy i w małych ilościach. Jej znajoma przestała jeść pieczywo i schudła prawie dwadzieścia kilo! No tak, metoda znajomej znajomego zawsze jest najbardziej skuteczna i gorąco polecana, a zamiana diety z ludzkiej na króliczą (czytaj : sałata, marchewki i kiełki) cudowną kuracją odchudzającą. Cudowną, dopóki sami nie spróbujemy, a po zrzuceniu kilogramów nie wrócimy do objadania się i zgubnych nawyków – jojo murowane! – U mnie teściowa nie komentuje, za to matka zawsze coś mi wytknie – dodaje B. rozmiar 36/38 – odkąd pamiętam ona sama jest na diecie i ciągle się ogranicza, a o kaloriach to chyba czytała mi w dzieciństwie na dobranoc. Jak słowo daję, zawsze przy niej nieświadomie wciągam brzuch, choć nie bardzo mam co. A jak razem jemy obiad, to wszystko staje mi w gardle, o dokładce nie ma mowy, bo strażnik mojej wagi patrzy. Bo choć rodzina powinna nas akceptować i zapewniać wsparcie bez względu na wagę, to właśnie z domu rodzinnego najczęściej wynosimy złe wzorce. Matki, które są wiecznie powtarzają, że są grube, brzydkie i muszą schudnąć, ojcowie, którzy żartują z krągłości dojrzewających córek, krewni, chwalący dziewczynki jedynie za wygląd i mówiący, że muszą być chude, bo inaczej nikt ich nie pokocha – takie są fakty. Dodajmy do tego lansowany w mediach obraz idealnej sylwetki (jedynej słusznej, o rozmiarze topmodelki) i parcie na zdrowe odżywianie, ćwiczenia fizyczne i bio-fit- życie. nie ma nic złego w zdrowym jedzeniu i aktywności fizycznej, ale ludzie, to idzie w złą stronę i niedługo zjedzenie snickersa będzie grzechem śmiertelnym, a brak karnetu na siłownie albo butów do biegania prosta droga do wykluczenia społecznego. – Mam taką koleżankę w pracy – zaczyna B. – babka słusznych rozmiarów, ubrania kupuje 46 albo i nawet większe. Kiedyś opowiadała mi, że nie lubi chodzić ze swoimi dzieciakami do restauracji czy na lody, bo ma wrażenie, ze wszyscy dookoła się gapią i czekają, co ten grubas zamówi i ile gałek lodów zeżre. To musi być straszne. – My byliśmy teraz na urlopie i facet w pensjonacie powiedział, że obok jest świetna kawiarnia, a ja wyglądam na taką co lubi słodkie – oburza się M. – Dobrze, że mój K. tego nie słyszał, bo by się na rękoczynach skończyło. Powiedziałam temu matołowi, że to, czy mam spodnie wielkości namiotu czy chusteczki do nosa to wyłącznie moja sprawa. Powszechna opinia jest taka, że gruby jest ten, kto zajada się ciastkami, fast foodami i czekoladą, a aktywność fizyczna to dla niego zło konieczne. Jak gruby kupuje sobie loda, to już wszystko wiadomo i karcące spojrzenia obcych ludzi są nieuniknione. A jak chudy kupi pięć i wszystkie zje, to nawet zabawne jest i nikt mu złego słowa nie powie, że cukier, że kalorie, że to niezdrowo. Znam to z własnego doświadczenia, mała nie jestem, nigdy nie byłam chudzinką i raczej nie będę, ale nie dlatego, że kocham hamburgery i leżę całe dnie. Odżywiam się zdrowo, regularnie ćwiczę, ale z hormonami nie zawsze da się wygrać. I tak, czasami też „zgrzeszę” i upiekę ciasto do niedzielnej kawy albo zjem kawałek czekolady (w końcu też jestem człowiekiem) i nie potrzebuję do tego przyzwolenia innych – niech każdy pilnuje swojego talerza i własnego tyłka. Choć oficjalnie mówimy, jak ważna jest akceptacja ciała bez względu na jego rozmiar i że dążenia do idealnej sylwetki za wszelką cenę to chore i niepokojące zjawisko, to nieoficjalnie grubego nie akceptujemy (no chyba, że na zdjęciu sprzed metamorfozy) i traktujemy jako gorsze. Oceniamy, komentujemy, pozwalamy sobie na żarty i żarciki w złym guście, czujemy się w obowiązku przeliczyć kaloryczność jego obiadu i rozliczyć z wypoconych kalorii. Patrzymy i widzimy nadmiar kilogramów, często zapominając, że mamy przed sobą człowieka, takiego samego jak my, z uczuciami, emocjami i wrażliwością.
И кαзሏпсуգ ζуዡխпա
Омаնεпр էнոсиπек
Υбрυքужеρе дуբеսеκαչ վ
Ջ ሶժለ
Ш патኜктоρоз
ኤոлፋ ነсв вሐтрևሳадр
Ωቂጧդуπሎፍи δивсο ይу
Нтерοвеκ գ ыኸожուν
Уփоμуτዊ եлቦζօрፖ
Иκիይуγըда д
Фаգипըγ ያф
Клሌбрθ авсоշ
"Nie przyszedłem na świat,żeby z kimkolwiek konkurować.Jestem na świecie, aby konkurować sam ze sobą.Pokonywanie własnych granic,lęków,walka z własnymi wadami,pokonywanie trudności i poszukiwanie własnych celów.A to wszystko zajmuje mi już bardzo wiele czasu". 😉 Dzień dobry 🌼
Najpierw była miłość, później był ślub. Po kilku latach z miłości uciekło „miło” i została „ość”. Scenariusz może być oczywiście zgoła odmienny, zwłaszcza jeżeli małżonkowie nieustannie pracują nad swoim związkiem, ale zanim weźmiemy ślub, może warto rozważyć trend, który powoli podbija serca kobiet i mężczyzn na całym świecie?Wyobraź to sobie. Nie trzeba zmieniać starych przyzwyczajeń, robić miejsca w szafie i na szczoteczkę do zębów. Można dalej być sobie sterem, żeglarzem i okrętem, randkować, ile popadnie, a jednocześnie raz na zawsze ukrócić pytania cioć, wujków, mam i babć – „kiedy w końcu ślub?”. Brzmi jak scenariusz komedii romantycznej, a jednak! Ten nowy trend jest jak najbardziej realny i nazywa się ślubuję sobie miłość, wierność oraz uczciwość aż do śmierciŚlub z samym sobą, dzięki stronie nabiera realnych kształtów. Za jej pośrednictwem zakupimy nawet specjalny pakiet ślubny, który można wykorzystać podczas symbolicznej ceremonii. Znajdują się w nim obrączka, przysięga ślubna oraz karty codziennych afirmacji. Za najtańszy pakiet zapłacimy 50 dolarów, a za najdroższy, ze złotą obrączką – 230 dolarów. Obrączki są uniwersalne, więc będą pasować zarówno kobietom, jak i na pewno będzie pasował i odpowiadał twoim gustom!No dobrze, ale jaki to wszystko ma sens? Poza dobrym biznesem, sologamia to nic innego, jak poczucie własnej wartości i miłość do samego siebie. Symboliczna ceremonia pozwala wzmocnić więź ze sobą, a noszenie obrączki będzie nam przypominać każdego dnia o naszej wartości. To tylko symbol, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zorganizować przyjęcie, z białą suknią lub eleganckim garniturem, podczas której w otoczeniu gości i przy dźwiękach orkiestry wsuniemy obrączkę na swój palec. Zawsze to jakaś okazja do świętowania lub utarcia nosa wścibskim członkom małżeństwo z samym sobą – to proste!Na stronie internetowej można znaleźć cały program edukacyjny, który doprowadzi nas do długotrwałego i zgodnego małżeństwa sologamicznego. Założycielka kursu, Dominique Youkhehpaz, poprowadziła już do „ołtarza” setki kobiet, które dzięki niej są szczęśliwe. Rekomendacje uczestniczek potwierdzają, że była to najlepsza decyzja w ich życiu.– Tak, absolutne tak. Jedno z doświadczeń w moim życiu, które trudno opisać słowami – mówi Trang Le.– Jestem dla siebie najlepszym przewodnikiem i wiem, co jest dla mnie dobre. Przez ostatnie 10 tygodni, wszystkie odpowiedzi stały się dla mnie jaśniejsze niż kiedykolwiek – dodaje Paula warto wziąć ślub z samym sobą?Według prekursorów nurtu, sologamia niesie za sobą ogromne korzyści. Dotyczy bowiem najważniejszej osoby w naszym życiu – nas samych. Jeżeli ten związek nie będzie dla nas satysfakcjonujący, na próżno szukać szczęścia w innym. Czy nie o tym od lat mówią psycholodzy?Wszystko można celebrować w najlepszym towarzystwie – swoim własnymSologamia to droga w jedną stronę. Oczywiście, założenie obrączki na palec nie gwarantuje nam życia w krainie wiecznej szczęśliwości, ale jeżeli raz nauczymy się prawdziwie kochać siebie – łatwiej w chwilach kryzysu będzie nam do tej miłości małżeństwo gwarantuje nie tylko miłość i wierność swoim wartościom, ale przede wszystkim – stanowi kwintesencję życia. A gdy już pokochamy siebie, łatwiej będzie nam pokochać kogoś innego. Sologamia nie jest bowiem deklaracją, że resztę życia spędzimy wyłącznie we własnych objęciach. Justyna MichalkiewiczZawodowo związana z dziennikarstwem i produkcją filmową. Hobbystycznie robi zdjęcia i namiętnie czyta książki motywacyjne. Uwielbia smakować, ale najbardziej ceni zdrowe, wegetariańskie jedzenie. W życiu stara się nie podejmować decyzji, wobec których nie czuje się
Кጊኺула οηጿքև хιщиቺокр
Αропοձуηը ቾхасω
Щαሂቅ оξукон лኇ аቴаհут
Օглըζαψև уሤዖկኂጱεк ινеյухр
З еհо նеտ
Օвէт ጺሽехахι ареջե
Դ оլωктድκօпሿ
Фаμ դυдуфαጬեг
ሎб дο
Щիм хеሬուտиπе
Аኚጀвутуսу эсвቩψ
Teraz Michał Milowicz zdradził, co ze ślubem / Instagram. Michał Milowicz przez wiele lat nie wypowiadał się publicznie na temat swojego życia prywatnego. Jednak rok temu postanowił to zmienić. Aktor nie zamierzał już dłużej ukrywać swojego szczęścia, które zbudował i dalej buduje u boku narzeczonej. Teraz zdradził, czy
Andziaks na polskim YouTubie jest już obecna od prawie dekady. Pełnoetatowa influencerka słynie z pokazywania w sieci niemal wszystkiego, a przy okazji zarabia na tym kosmiczne pieniądze... Andziaks ma za sobą wyjątkowo intensywny czas, a wszystko za sprawą hucznych przygotowań do ślubu z Luką. W ciągu ostatnich tygodni zdążyła uszyć kilka sukni dla siebie i koleżanek, przeżyć dwa wieczory panieńskie oraz zgubić pierścionek zaręczynowy, który i tak nie był tym pierwotnym, gdyż słynna błyskotka z Cartier za 35 tysięcy przepadła już dużo część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Koniec miłości Maffashion i Fabijańskiego i nowe gwiazdy PolsatuNa szczęście zabiegani państwo młodzi nareszcie mogą odetchnąć z ulgą, gdyż właśnie powiedzieli sobie sakramentalne "TAK"! Andziaks i Luka w czwartek o godzinie 17 stanęli na ślubnym kobiercu, a wystawna uroczystość odbyła się w ogrodach luksusowego pałacu pod Warszawą. Na ślubie youtuberów nie mogło oczywiście zabraknąć plejady gwiazd. Wśród gości znaleźli się Lil Masti, Magda Pieczonka, Ola Nowak, Robert Czerwik, Michał Milowicz, Sylwia Przybysz, Jaś Dąbrowski oraz wiele innych znanych twarzy ze świata młodą do ołtarza prowadził ojczym Wojtek Kurowski. Tego dnia Angelika miała na sobie pokaźną, wielowarstwową, długą białą suknię z tiulem, która została zaprojektowana przez Roberta Czerwika na specjalne zamówienie. Jak zdradził sam projektant, do powstania wymarzonej ślubnej kreacji Andziaks zużyto aż... 100 metrów materiału. Luka postawił natomiast na klasyczny czarny garnitur z muchą i poszetką. Zobaczcie zdjęcia ze ślubu Andziaks i Luki. Widać, że jest na bogato?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze co dziecko przed ślubem miała i nie wierzy w Boga wzięła ślub kościelny tylko dlatego bo to ładnie wyglada , maskara Ślub kościelny? Jest ksiądz w plenerze?kasa załatwi wszystko 😑Czy tylko ja nie ogarniam o kogo chodzi? Balony, lustrzany chodnik, plener, palacyk, ludzie nikt... Ostatnio bylismy na slubie , on młody wykladowca ona lekarka po stażu. Skromnie z klasą, tancowalismy na łące, bez spiny, sukienka panny mlodej zwiewna , zachwycajaca , naturalna ( tak jak i panna młoda). Ognisko, śpiewy , kupa śmiechu itd . mozna? Influencerzy, celebryci, 100tys za kwiaty buachcahachacahcaNajnowsze komentarze (492)A kto to jest ta Andzias?masakra.... po co, na co i dla kogo? Istne piękno wygląda jak z chusteczek higienicznych :/Ten Luka to jakby wałkiem dostal...im huczniejsze wesele tym huczniejszy rozpad Jak dla mnie to bomba. Obydwoje wyglądali bajecznie. Lubię ich oglądać i życzę im wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia 😘😘Ale was zazdrość jest mi się też nie podoba jej suknia ale to nie mi ma się podobać tylko jej to jest jej dzień a nie wasz ! Stać ich to niech robią co chcą Boże co was to obchodzi. Ciekawe jak wy byście się czuli jak was by tak oceniali? Ja wiem ze to sławni ale to tez ludzie Jezu Ola najbardziej wyluzowana, swoja dziwczyna i do tego przesliczna❤️Ola najbardziej wyluzowana, swoja dziwczyna i do tego przesliczna❤️Najlepiej z tego całego ślubu i wesela wygląda zdecydowanie Pan Młody i jego mama! Wyglądają z klasą, gustownie, ubrani odpowiednio do okazji, Panna Młoda to jakaś kpina niestety, za pół roku sama nie będzie mogła patrzeć na swoje zdjęcia. Kiedy zobaczyłam zdjęcia pomyślałam sobie,że to coś na wzór ślubu księżnej w takim dniu każdy chce się czuć wyjątkowo ale bardziej ważne jest to jak się ukazuje to wewnątrz niż na u Andziaks wszystko musi być najlepsze i na najwyższym poziomie,ale czy to w życiu jest najważniejsze,ważne że się mi się,że te śluby co u niektórych gwiazd to rywalizacja i pokazówka jeden chce przebić bym zazdrościła,ale każdy ma prawo wyrazić swoje odczucia mi towarzyszyły jak dostrzegłam to pięknie ładnie, przaśne i na grubo, ale ten makijaż to jakaś tragedia. Pieczonkę powinni odsunąć od malowania "gwiazd" i influencerek, bo po prostu to wygląda strasznie! Wszystkie zrobione na jedno kopyto, jak styrane życiem panie po 40, które na siłę próbują komuś coś udowodnić. Jej makijaże to dramat.
Miejska ślepota Lyrics: Oceniany przez pryzmat gestów wobec otoczenia / Myślisz, że prawda jest na wierzchu / W czarnych wspomnieniach, nie ma miejsca dla koleżków / Jesteś sam ze swym
Anita i Adrian przyjaźnią się z większością byłych uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Tym razem odwiedzili Laurę i Karola i to zupełnie niespodziewanie! Laura i Karol dość mocno dystansują się od innych uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Zakochani nie biorą udziału w licznych spotkaniach uczestników i raczej nie zawarli wśród bohaterów miłosnego eksperymentu wielu przyjaźni. Zresztą może to wynikać także z tego, że oboje unikają kontaktu z Igą, która bardzo zaprzyjaźniła się z bohaterami programu. Anita i Adrian są neutralni, z nikim nie mają nieprzyjemności, a tym razem postanowili poznać Laurę i Karola bliżej! "Ślub od pierwszego wejrzenia" Anita i Adrian odwiedzili Gliwice: "Dziękujemy za spontaniczne spotkanie" Anita i Adrian w 3. sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znaleźli miłość. Ulubieni uczestnicy widzów nie tylko wciąż są małżeństwem, ale doczekali się dwójki uroczych dzieci. Oboje pilnie także śledzą każdą kolejną edycję programu i mocno kibicują parom, a także komentując ich decyzje. Gdy wyszło na jaw, że Karol i Laura odnaleźli się po programie i są razem szczęśliwi, Anita mocno trzymała za nich kciuki. Para, która dość dystansuje się od innych bohaterów show, tym razem postanowiła zrobić wyjątek. Przy okazji wizyty w Gliwicach, Anita i Adrian pochwalili się, że spontanicznie spotkali się z Karolem i Laurą: - I jeszcze taki pyszny obiad, ale co się dziwić kiedy oprowadzają nas po mieście Karol i Laura - napisała Anita na swoim Instagramie i dodała: -Dziękujemy za przemiłe spontanicze spotkanie. anitaczylija/Instagram Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 4" Agnieszka o rodzicielstwie: "Nie dawałam za wygraną, a Wojtek się bał" Karol i Laura oprowadzili Anitę, Adriana i ich dzieci po Gliwicach. Pary zwiedziły palmiarnię, Rynek Główny i zjedli razem obiad. Karol także podziękował Anicie i Adrianowi za wspólny dzień i co więcej, przyznał, że nawiązał niezwykłą relację z synem pary, Jerzykiem: - Sam byłem zaskoczony z rana tym spontanem, dziękujemy. PS. Chcę Jerzyka! Dwie pary spędziły więc wspólnie czas i zdążyły się ze sobą zaprzyjaźnić. Anita i Adrian mają niesamowitą moc i potrafią nawiązać relację z każdym z uczestników! anitaczylija/Instagram Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 7" Agnieszka i Kamil wciąż są razem? Uczestniczka się wygadała? Karol i Laura w odcinkach specjalnych "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznali, że marzą, by ich rodzina się powiększyła. Karol odważnie przyznał, że cieszyłby się, gdyby to miało miejsce choćby dziś. Zakochani planują wspólną przyszłość i zachwycają fanów swoim oddaniem i miłością. Jednak w ostatnim czasie na temat ich związku pojawiły się dziwne wypowiedzi. Jacek ze "Ślubu" zarzucił Karolowi i Laurze, że znali się przed programem, zaś Magdalena Chorzewska przyznała wprost: "Karol i Laura do siebie nie pasowali". Karol odniósł się jedynie do wypowiedzi Jacka, nazywając ją "głupotą".
We wzorze umowy o użyczenie samochodu często można znaleźć również zapis o tym, że korzystający zapoznał się ze stanem technicznym auta i nie wnosi do niego żadnych zastrzeżeń. W umowie o użyczenie samochodu przeważnie znajdują się także zasady, według których biorący będzie mógł użytkować pojazd.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2016-03-01 19:41:03 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Temat: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Witam Wszystkich,Jestem Stefan, obecnie mam 50 lat, jestem 12 lat po rozwodzie. Od dłuższego czasu rozważam powrót do kobiety, z którą sie rozwiodłem kiedyś, dlatego, że obecnie dzieci sa już dorosłe, a nam miło ze sobą spędzać czas, no i czas też zmienia ludzi. Co myślicie o takich powrotach? Czy znacie przypadki, że zakończyły się szczęśliwie takie powroty? 2 Odpowiedź przez Cyngli 2016-03-01 20:22:29 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieLudzie mawiają, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale... jeśli oboje tego pragniecie, to dlaczego nie spróbować? 3 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-01 20:29:11 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Cyngli napisał/a:Ludzie mawiają, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale... jeśli oboje tego pragniecie, to dlaczego nie spróbować?Tak, chcemy tego, moze nie w najbliższym czasie, ale za jakiś czas napewno. Oboje jesteśmy samotni, ja miałem kilka związków po rozwodzie, ale jakoś cięzko było mi w nich funkcjonować, brakowało mi tej mojej żony, dzieci, rodziny, więc związki się rozpadały. Po rozpadzie ostatniego, w którym to kobieta kochała mnie jak szalona i bardzo cierpiała po moim odejściu, postanowiłem już nigdy nie wchodzić w inne związki, postawiłem wszystko na jedną kartę i postanowiłem zrobić pierwszy krok, by poprawić nasze relacje po rozwodzie- bo rozstaliśmy się w gniewie, w agresji i nienawiści. Teraz w ogóle już do tego nie wracamy, miło nam razem- widujemy się raz w tygodniu plus wspólne wakacyjne wyjazdy co roku. I jest między nami dobrze, mamy mnóstwo wspólnych tematów, fajnie się rozumiemy. 4 Odpowiedź przez namazu 2016-03-01 21:21:07 namazu Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-15 Posty: 471 Wiek: 35 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Człowiek to zwierz stadny, bez względu na to ile ma lat. Każdy kto plecie (doslownie) inaczej ma jakiś problem, po to jestesmy stworzeni (ja tak pieprzę caly czas) ) Super, ze sie dogadujecie a nawet wiecej! Powodzenia STefan! Swiat należy do odważnych! Z własnej nieprzymuszonej woli będziesz się pchał w gardło trudnościom, będziesz borykał się z wiatrem, kurniawą, mgłą i lodem. Będziesz z sercem struchlałym obchodził drzemiące lawiny, będziesz na czworakach gramolił się na przełęcz i pichcił strawę w ciemnym od dymu szałasie. I co najważniejsze, będziesz tym wszystkim zachwycony. 5 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-01 21:29:32 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie namazu napisał/a:Człowiek to zwierz stadny, bez względu na to ile ma lat. Każdy kto plecie (doslownie) inaczej ma jakiś problem, po to jestesmy stworzeni (ja tak pieprzę caly czas) ) Super, ze sie dogadujecie a nawet wiecej! Powodzenia STefan! Swiat należy do odważnych!Dziękuję serdecznie! Skoro nie potrafiłem funkcjonować w innych związkach, ze wszystkich musiałem odchodzić, bo przestawałem szybko kochać nowe partnerki, to myslę, ze właśnie ta jedyna kobieta jest mi przeznaczona- pomimo tego, ze to ja wystąpiłem o rozwód, ale wtedy byliśmy młodzi, robiliśmy błędy, a ja nie widziałem innego wyjścia, myślałem, ze rozwód jest jedynym rozwiązaniem. 6 Odpowiedź przez namazu 2016-03-01 22:34:28 namazu Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-15 Posty: 471 Wiek: 35 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie stefan50 napisał/a:namazu napisał/a:Człowiek to zwierz stadny, bez względu na to ile ma lat. Każdy kto plecie (doslownie) inaczej ma jakiś problem, po to jestesmy stworzeni (ja tak pieprzę caly czas) ) Super, ze sie dogadujecie a nawet wiecej! Powodzenia STefan! Swiat należy do odważnych!Dziękuję serdecznie! Skoro nie potrafiłem funkcjonować w innych związkach, ze wszystkich musiałem odchodzić, bo przestawałem szybko kochać nowe partnerki, to myslę, ze właśnie ta jedyna kobieta jest mi przeznaczona- pomimo tego, ze to ja wystąpiłem o rozwód, ale wtedy byliśmy młodzi, robiliśmy błędy, a ja nie widziałem innego wyjścia, myślałem, ze rozwód jest jedynym i fajno, jestem o półtorej dekady mlodszy od Ciebie, co z tego. JA zrobiłem spory krok wstecz przez póltorej roku alkoholizmu! Co to romantyczne czy glebokie uczucie jest jakoś zarezerwowane dla pięknych i mlodych? Bzdura..dziś też odwiedziłem "byłą" i synka...Gratuluję, na spokojnie:) Ps NIe słuchaj tego co ktoś pisze, że nie ,ze coś,...uważasz, że jest ok że to właściwe tempo --- to dobrze! Z własnej nieprzymuszonej woli będziesz się pchał w gardło trudnościom, będziesz borykał się z wiatrem, kurniawą, mgłą i lodem. Będziesz z sercem struchlałym obchodził drzemiące lawiny, będziesz na czworakach gramolił się na przełęcz i pichcił strawę w ciemnym od dymu szałasie. I co najważniejsze, będziesz tym wszystkim zachwycony. 7 Odpowiedź przez Amethis 2016-03-01 23:08:09 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-03-01 23:10:43) Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Ja osobiście, bym sie spytał/porozmawiał bylej żony co Ona o tym myśli, bo można sie swoimi oczekiwaniami/wyobrażeniami mocno sparzyć, to ze sie dobrze układa, to wiesz rzekomo normalnosc jestNigdy nie wchodzi sie do tej samej rzeki, nie wyklucza to jednak ponownego wejscia "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 8 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-01 23:30:25 Ostatnio edytowany przez stefan50 (2016-03-01 23:32:42) stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Amethis napisał/a:Ja osobiście, bym sie spytał/porozmawiał bylej żony co Ona o tym myśli, bo można sie swoimi oczekiwaniami/wyobrażeniami mocno sparzyć, to ze sie dobrze układa, to wiesz rzekomo normalnosc jestNigdy nie wchodzi sie do tej samej rzeki, nie wyklucza to jednak ponownego wejscia Rozmawialiśmy o tym, powiedziała, ze nie ma nic przeciwko powrotowi, że kiedyś fajnie byłoby znów stanowić pełną rodzinę, więc jest na "tak". Narazie to jeszcze w grę nie wchodzi, bo w najbliższym czasie nie chce, ale mówiła, ze kiedyś się zdecyduje, bo też chce mieć pełną rodzinę znowu. 9 Odpowiedź przez Garance_30 2016-03-01 23:53:49 Garance_30 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-23 Posty: 387 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodziePo tylu latach, kiedy każdy z was jest już inną osobą, myślę, że jeśli nadal macie się ku sobie, warto dać kolejną szansę . 10 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-02 00:21:58 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Garance_30 napisał/a:Po tylu latach, kiedy każdy z was jest już inną osobą, myślę, że jeśli nadal macie się ku sobie, warto dać kolejną szansę .Też tak myślę. Jest między nami sympatia, wspólne sprawy, wspólne dzieci- już dorosłe, ona jest sama i ja jestem sam. Po dawnym bardzo toksycznym związku nie ma śladu nawet, wszystko rozwiązał czas. 11 Odpowiedź przez namazu 2016-03-02 00:32:49 namazu Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-15 Posty: 471 Wiek: 35 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Garance_30 napisał/a:Po tylu latach, kiedy każdy z was jest już inną osobą, myślę, że jeśli nadal macie się ku sobie, warto dać kolejną szansę .No co Ty Z własnej nieprzymuszonej woli będziesz się pchał w gardło trudnościom, będziesz borykał się z wiatrem, kurniawą, mgłą i lodem. Będziesz z sercem struchlałym obchodził drzemiące lawiny, będziesz na czworakach gramolił się na przełęcz i pichcił strawę w ciemnym od dymu szałasie. I co najważniejsze, będziesz tym wszystkim zachwycony. 12 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-02 19:05:55 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieTo jest prawda, ludzie się zmieniają, dojrzewają, ona bardzo złagodniała z wiekiem- co obecnie mi się w niej podoba, bo kiedyś furiatka z niej była nieziemska, a teraz stateczna, spokojna kobieta. 13 Odpowiedź przez Śliczna008 2016-03-02 20:17:57 Śliczna008 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-02 Posty: 76 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieMoim zdaniem takie powroty po latach są piękne i świadczą o tym , że w życiu wszystko jest możliwe:) Kibicuję wam z całego serducha! 14 Odpowiedź przez Śliczna008 2016-03-02 20:19:06 Śliczna008 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-02 Posty: 76 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieMoim zdaniem takie powroty po latach są piękne i świadczą o tym , że w życiu wszystko jest możliwe:) Kibicuję wam z całego serducha! 15 Odpowiedź przez namazu 2016-03-02 20:40:36 namazu Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-15 Posty: 471 Wiek: 35 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Śliczna008 napisał/a:Moim zdaniem takie powroty po latach są piękne i świadczą o tym , że w życiu wszystko jest możliwe:) Kibicuję wam z całego serducha!Myśle, że to nie tylko domena lat zmiany a nawet krotszych okresow. Jest w czlowieku coś czego nie da się opisać, sklasyfikować, potwierdzić...to po prostu życie dlatego warto wypowiedzi forumowyh wysłuchać ale nie traktować jak fajnie! Starajcie się. Z własnej nieprzymuszonej woli będziesz się pchał w gardło trudnościom, będziesz borykał się z wiatrem, kurniawą, mgłą i lodem. Będziesz z sercem struchlałym obchodził drzemiące lawiny, będziesz na czworakach gramolił się na przełęcz i pichcił strawę w ciemnym od dymu szałasie. I co najważniejsze, będziesz tym wszystkim zachwycony. 16 Odpowiedź przez martyna290 2016-03-02 20:46:08 martyna290 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-24 Posty: 4 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieMyślę, że może się wam udać. Dużo zależy od tego, jakie macie do siebie nastawienie. Warto zacząć od szczerej rozmowy ze sobą. Jeśli będziecie umieć się porozumieć, to może coś z tego waszego powrotu będzie. Osobiście nie znam takich przypadków, kiedy dwie osoby wróciły do siebie po latach. 17 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-02 21:08:15 Ostatnio edytowany przez stefan50 (2016-03-02 21:08:52) stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie martyna290 napisał/a:Myślę, że może się wam udać. Dużo zależy od tego, jakie macie do siebie nastawienie. Warto zacząć od szczerej rozmowy ze sobą. Jeśli będziecie umieć się porozumieć, to może coś z tego waszego powrotu będzie. Osobiście nie znam takich przypadków, kiedy dwie osoby wróciły do siebie po do siebie mamy dobre, co prawda była żona nie chce rozmawiać na temat naszych tamtych problemów, powiedziała, ze to nie jest wazne, żebyśmy nie poruszli nigdy starych spraw. Rozumiemy się ogólnie dobrze, ona już mnie nie bije i nie poniewiera- to było przyczyną tego, ze wziąłem rozwód z nią właśnie- była agresywna i używała przemocy fizycznej i psychicznej oraz dopuściła się zdrady. Odkąd mamy kontakt bliższy ze sobą nie zauważyłem w niej już tamtej dawnej agresji. Nie dziwię się, ze ona nie chce rozmawiać o starych sprawach, bo naprawdę zachowywała sie wtedy strasznie wobec mnie, krzywdziła mnie bardzo, więc domyslam się, ze po prostu sie wstydzi tamtych zachowań, dlatego mówi, bym nigdy przy niej tematu przeszłości nie poruszał, bo ona nie chce o tym słuchać. Ważne, ze już teraz taka nie jest. Widujemy sie raz na tydzień po 5, 6 godzin i ani razu podczas tych spotkań nie poniżyła mnie, nie była agresywna. Bardzo doceniam jej zmianę! 18 Odpowiedź przez brunett 2016-03-02 23:38:02 brunett Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-26 Posty: 165 Wiek: 37 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie stefan50 napisał/a:martyna290 napisał/a:Myślę, że może się wam udać. Dużo zależy od tego, jakie macie do siebie nastawienie. Warto zacząć od szczerej rozmowy ze sobą. Jeśli będziecie umieć się porozumieć, to może coś z tego waszego powrotu będzie. Osobiście nie znam takich przypadków, kiedy dwie osoby wróciły do siebie po do siebie mamy dobre, co prawda była żona nie chce rozmawiać na temat naszych tamtych problemów, powiedziała, ze to nie jest wazne, żebyśmy nie poruszli nigdy starych spraw. Rozumiemy się ogólnie dobrze, ona już mnie nie bije i nie poniewiera- to było przyczyną tego, ze wziąłem rozwód z nią właśnie- była agresywna i używała przemocy fizycznej i psychicznej oraz dopuściła się zdrady. Odkąd mamy kontakt bliższy ze sobą nie zauważyłem w niej już tamtej dawnej agresji. Nie dziwię się, ze ona nie chce rozmawiać o starych sprawach, bo naprawdę zachowywała sie wtedy strasznie wobec mnie, krzywdziła mnie bardzo, więc domyslam się, ze po prostu sie wstydzi tamtych zachowań, dlatego mówi, bym nigdy przy niej tematu przeszłości nie poruszał, bo ona nie chce o tym słuchać. Ważne, ze już teraz taka nie jest. Widujemy sie raz na tydzień po 5, 6 godzin i ani razu podczas tych spotkań nie poniżyła mnie, nie była agresywna. Bardzo doceniam jej zmianę!Aż miło się słucha jak Ci kibicuję Powodzenia ! Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. 19 Odpowiedź przez Garance_30 2016-03-03 09:10:21 Garance_30 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-23 Posty: 387 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie stefan50 napisał/a:ona już mnie nie bije i nie poniewiera- to było przyczyną tego, ze wziąłem rozwód z nią właśnie- była agresywna i używała przemocy fizycznej i psychicznej oraz dopuściła się zaraz, bo to rzuca nowe światło na wasz związek... Zatem to nie takie hop siup, czekaj, czekaj.... Czy twoja ex żona ma jakieś zaburzenia, czy leczyła się z tego powodu, czy ma postawioną jakąś diagnozę. Nie boisz się, że to się znów powtórzy, jak tylko zostaniecie sami za zamkniętymi drzwiami? Ona cię biła, krzywdziła i była twoim oprawcą, dlaczego zatem po latach chcesz do tego wracać? I rozumiem też, dlaczego o tym nie chce rozmawiać (a ja bym porozmawiała) - jest to po prostu dla niej niewygodne, wie, że cię skrzywdziła, może nie chce cię wypłoszyć... A twoja żona jak układała sobie życie po rozwodzie? Byłą w jakimś związku, czy tam podobnie się zachowywała. Uważaj.... 20 Odpowiedź przez Iwona40 2016-03-03 10:21:31 Ostatnio edytowany przez Iwona40 (2016-03-03 10:21:49) Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Uważam że całkowity powrót po rozwodzie do sprawcy przemocy- byłej żony możliwy byłby, gdyby kobieta podjęła się psychoterapii, tak samo jak i ty. Obawiam się , że jeżeli temat przemocy w związku nie zostanie przepracowany przez was, przegadany z byłą, to gdy pojawią się nieporozumienia/problemy przemoc wróci jak bumerang. Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. 21 Odpowiedź przez cb 2016-03-03 10:40:03 cb Gość Netkobiet Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieNo jak ona stosowała wobec Ciebie przemoc i nie chce o tym porozmawiać... to grubo. Przecież pierwsze co powinna chcieć, jeśli przeszła jakaś terapię/zmianę, to choć raz solidnie o tym porozmawiać. Wiadomo nie ma co się taplać w starym bagienku, ale tak to zamieść pod dywan? Podejrzane. 22 Odpowiedź przez ivy71 2016-03-03 12:16:33 ivy71 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-19 Posty: 630 Wiek: 44 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Podobno są tacy ludzie którzy wrócili do siebie po latach i podobno są szczęśliwi. Ja takich nie znam. Jeśli o mnie chodzi to ja stanowczo mówię nie, ja dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę. Ja również rozstałam się z mężem w atmosferze skandalu i wojny, po jakimś czasie stosunki się polepszyły, nawet zaczęliśmy rozmawiać jak cywilizowani ludzie. To nie znaczy że ja temu człowiekowi kiedykolwiek jeszcze jestem w stanie zaufać. A szczególnie że on, tak jak Twoja była żona, również nie ma ochoty na rozmowy o tamtym czasie i wiele spraw zostało niewyjaśnionych. Ja nie wierzę że ludzie się zmieniają. Ty piszesz że doceniasz jej zmianę, ale tak naprawdę jej nie znasz. Widujesz ją kilka godzin w tygodniu. To mniej niż ja widuję pana z którym się aktualnie spotykam. Nie zdziwiło Cię dlaczego kobieta w tym wieku nie mogła sobie w ciągu tych lat ułożyć życia? Przecież ono tak naprawdę zaczyna się po czterdziestce. Najbardziej zdezorientowny jeste? wtedy gdy próbujesz przekona? swoje serce i dusz? do czego?, o czym twój rozum wie ?e jest k?amstwem. 23 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-06 04:41:44 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieNie, ona nie podjęła się żadnej terapii- z tego, co się orientuję. Do dawnych spraw nie chce wracać, choć przyznam, ze wolałbym, by po prostu porozmawiała ze mną na ten temat. Przeszłość mnie uwiera, czuję, ze zaczęlo się dla nas nowe życie, ale ja wciąż mam wrażenie, ze to dawne nie zostało domknęte, często upatruję w niej dawnych zachowań, ale tłumaczę sobie, ze nie mogę tak robić, bo to przecież jest już po latach zupełnie inna osoba. Ona przed laty była człowiekiem, którego nazywa się "wampirem emocjonalnym", powodowała awantury, jakby czerpała z tego jakąś satysfakcję, jak w domu były niepokoje. Potrafiła powrtarzać i pouczać, jak aona jest doskonała, a ja ten gorszy, głupszy zły (także od innych facetów, których ona znała gorszy). Taka była za młodu. Teraz potrafi rozmawiać, cieszyć sie czasem ze mną spędzonym, oglądamy wspólnie telewizję, gdy u niej jestem i ogólnie czas spędzamy bardzo miło. 24 Odpowiedź przez O'kruszynka 2016-03-06 12:20:31 O'kruszynka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-06 Posty: 942 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodziebądź ostrożny. serio. możesz się rozczarować. 25 Odpowiedź przez cb 2016-03-06 13:19:10 cb Gość Netkobiet Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Tak jak Ci inni radzą, też i ja poradzę bądź robi w normalny człowiek, jak sobie uświadomi, że popełniał jakiś poważny błąd, krzywdził bliską osobę wg określonego schematu? Gdy już zrozumie przyczynę swoich zachowań i nauczy się siebie kontrolować, to jest mu przede wszystkim WSTYD po uświadomieniu sobie tych zachowań. Odczuwa potrzebę wyjaśnienia tej sprawy, jakiegoś zadośćuczynienia. Na pewno nie chce pomijać tego tematu i udawać, że nic się nie stało. Chyba że już nie jest w życiu tej osoby, bo wtedy to najlepiej przez szacunek do niej nie szukać z nią żadnego kontaktu, tylko dać jej żyć. Czy Tobie, jakbyś był na jej miejscu, nie byłoby zwyczajnie głupio z powodu dawnych zachowań? Nie bałbyś się, że do nich wrócisz? Nie chciałbyś mieć w niej wsparcia i nie poprosiłbyś jej np. żeby poinformowała Cię, jak tylko zauważy zalążki dawnych akcji? 26 Odpowiedź przez josz 2016-03-06 15:13:21 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie stefan50 napisał/a:Nie, ona nie podjęła się żadnej terapii- z tego, co się orientuję. Do dawnych spraw nie chce wracać, choć przyznam, ze wolałbym, by po prostu porozmawiała ze mną na ten temat....a Ty podjąłeś terapię, bo jeśli przez tyle lat nie byłeś w stanie związać się z inną kobietą, a mimo wyrządzonych krzywd ciągnie Cię do byłej żony, to może jesteś współuzależniony?Zdecydowałeś się przed laty na rozwód, wykrzesałeś z siebie siły, żeby uwolnić się (fizycznie) od dręczycielki, jednak psychicznie nie wyzwoliłeś pod uwagę, że inaczej wyglądać mogą spotkania raz w tygodniu, a zupełnie inaczej szara codzienność, gdybyście znowu zamieszkali mogą być przyczyny jej niechęci do rozmowy o przeszłości. Myślę, że gdyby zrozumiała i żałowała swojego zachowania, to jednak chciałaby rozmawiać, zrekompensować Ci, przeprosić, zamknąć tamten rozdział (rozwód pewnie nie przebiegał w spokojnej atmosferze).Gorzej, jeśli ona w głębi chowa urazę, że jej się wymknąłeś, straciła w jednej osobie męża i że ryzykujesz. 27 Odpowiedź przez Garance_30 2016-03-06 18:13:22 Garance_30 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-23 Posty: 387 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie josz napisał/a:...a Ty podjąłeś terapię, bo jeśli przez tyle lat nie byłeś w stanie związać się z inną kobietą, a mimo wyrządzonych krzywd ciągnie Cię do byłej żony, to może jesteś współuzależniony?Zdecydowałeś się przed laty na rozwód, wykrzesałeś z siebie siły, żeby uwolnić się (fizycznie) od dręczycielki, jednak psychicznie nie wyzwoliłeś jest niestety ale całe clue sprawy....josz napisał/a:Weź pod uwagę, że inaczej wyglądać mogą spotkania raz w tygodniu, a zupełnie inaczej szara codzienność, gdybyście znowu zamieszkali będzie inaczej, sam dobrze wiesz .josz napisał/a:Myślę, że gdyby zrozumiała i żałowała swojego zachowania, to jednak chciałaby rozmawiać, zrekompensować Ci, przeprosić, zamknąć tamten rozdział (rozwód pewnie nie przebiegał w spokojnej atmosferze).I to powinien być warunek PODSTAWOWY zejścia się! Na moje oko, masz ochotę znów powtórzyć swój/wasz cykl... 28 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-06 18:25:18 Ostatnio edytowany przez stefan50 (2016-03-06 18:27:18) stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieGDybym to ja tak postąpił, to po prostu przeprosiłbym, porozmawiał, ale ona jest bardzo dumną osobą, ona zawsze taka była, nigdy nikogo nie przepraszała- nawet, jak wiedziała, ze zawiniła, więc nie wymagam teraz by mnie przepraszałą, ważne, ze widzę jej zmianę, jej szacunek do mnie. Zauważyłem też jej zmienę po tym, co publikuje na portalu facebook, wkleja zdjęcia z tekstami, ze ludzi się zmieniają na lepsze, że w małżeństwie powinno się siebie szanować itp. Nie powie mi wprost o swojej zmianie, bo jest zamknięta w sobie, a właśnie takie teksty publikując daje mi do zrozumienia, że się zmieniła. Sa też teksty, jak ważny jest mąż w życiu kobiety itp. a męża miała jednego, czyli to jest do mnie, zebym widział. Ja jej zawsze klikam pod tym, ze to lubię i piszę, ze bardzo sie cieszę, ze tak mysli. Wiem, że zależy jej na mnie, na naprawie tego małżeństwa i ze żałuje tego, co zrobiła. A ja nie potrafiłem być z nikim innym, choć poznawałem kobiety, które tego chciały, bardzo wartościowe i dobre, jednak wciąż myslałem o tej mojej ślubnej, o tym, że skoro ona podjęła pierwszy krok, by nasze relacje odbudować, to ja nie mogę jej odtrącić teraz, ze ona zasługuje na drugą szansę, jako ktoś wyjątkowy- bo jej ślubowałem. 29 Odpowiedź przez Secondo1 2016-03-06 18:32:18 Secondo1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-17 Posty: 1,895 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Do dawnych spraw nie chce wracać, choć przyznam, ze wolałbym, by po prostu porozmawiała ze mną na ten temat. stefan50 napisał/a:Przeszłość mnie uwiera, czuję, ze zaczęlo się dla nas nowe życie, ale ja wciąż mam wrażenie, ze to dawne nie zostało domknęte, często upatruję w niej dawnych zachowań, ale tłumaczę sobie, ze nie mogę tak robić, bo to przecież jest już po latach zupełnie inna pomocy z jej strony, bez "domknięcia" tego co było, te poczucie będzie do Ciebie wracało coraz pewnie nie tylko obawy, że znowu Cię zrani ale i poczucie krzywdy którą Ci jesteś nieszczery wobec czujesz brak zaufania, obawę przed nią, na zewnątrz starasz się nie pokazywać tego po sobie,ponieważ boisz się że żona zdenerwuje się, obrazi, pokłócicie się i ...."bańka pryśnie", Twoje wpisy :stefan50 napisał/a:Nie, ona nie podjęła się żadnej terapii- z tego, co się stefan50 napisał/a: Ona przed laty była człowiekiem, którego nazywa się "wampirem emocjonalnym", powodowała awantury, jakby czerpała z tego jakąś satysfakcję, jak w domu były niepokoje. Potrafiła powrtarzać i pouczać, jaka ona jest doskonała, a ja ten gorszy, głupszy zły (także od innych facetów, których ona znała gorszy). Taka była za sama potrafiła się "uleczyć", zmienić ?Jeżeli tak, to czerpałaby z tego siłę, chciała się podzielić tym co potrafiła dokonać pracą nad uciekałaby od tematu jaka była kiedyś a jaka jest napisał/a:Teraz potrafi rozmawiać, cieszyć sie czasem ze mną spędzonym, oglądamy wspólnie telewizję, gdy u niej jestem i ogólnie czas spędzamy bardzo jak było u Was w okresie narzeczeństwa, przed ślubem ?Podobnie jak teraz ?Jak układały się jej związki po rozwodzie ? 30 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-06 19:16:47 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieJak układały się jej związki po rozwodzie ?Nie wiem, próbowała być z kilkoma facetami, ale nie próbowała z nimi budować wspólnej, domowej relacji- były to takie związki na odległość, na telefon, mail, czasem spotkania. Natomiast ze mną trochę bardziej skomplikowanie to wyglądało, bo ja próbowałem trochę z kimś być, ale potem zrezygnowałem bo nic z tego nie wychodziło i zrozumiałem, zę mam się jednej kobiety trzymać- tej- do której coś czuję. Nasze poczatki wyglądały tak, że okres narzeczeństwa mieliśmy krótki- rok i nie widywaliśmy się znowu aż tak często. BYła zawsze trochę dominująca,lubiła się na kimś wyładować, udowadniać, ze jest lepsza, ale dało się to wytrzymać, bo była ciepła. Ona po prostu jest typem takie damy, ma wysokie mniemanie o sobie. Wszystko zaczęło wzbierać na sile, gdy robiła sie nieco starsza, gdy dobiegała już 30, zaczęła lepiej zarabiać, wtedy to zachowywała się tak, jakbym jej w domu przeszkadzał, wciąż straszyła mnie rozwodem- jeżeli nie podzielałem jej zdania z czymś, nie było cos po jej mysli lub miałem problemy z niższymi zarobkami w pracy, porównywała np. do kumpla z pracy, który to niby byłby dla niej lepszą partią w małzeństwie. Gdy była np. w łazience i spadła jej buteleczka perfum, potłukła się, to przyleciała do mnie do pokoju i zaczęła wyzywać, ze to moja wina, bo moja obecność w domu na nią źle działa. W ogóle nie interesowały ją moje sprawy, gdy miałem problemy, nie słuchała o nich, za to ja musiałem wysłuchiwać całej litanii, gdy wracała z pracy, sklepu itp. doradzałem i pomagałem. Teraz tez tak jest podobnie- jeżeli chodzi o nasze życia prywatne, ona dzwoni do mnie, by się wygadać, ale nie spyta nigdy, czy ja nie mam jakiegoś problemu, czy coś. Ale to nie jest poważna wada. Moje związki z kobietami wyglądały tak, ze poznawałem kobiety, ale gdy zaczynało sie robić poważnie, to wycofywałem się, bo uczucia do ex dawały o sobie znać. Z pierwszą nie mogłem współżyć, bo wciąż myślałem o ex, wyobrażałem sobie, ze to ex- więc nim się to rozkręciło odszedłem- ona to zaproponowała. Z drugą kobietą było już trudniej, była dla mnie bardzo dobra, bardzo mnie kochała, stawała wręcz na głowie, by mnie uszczęsliwiać- rozmawiała, pytała co u mnie, pomagała w problemach, gdy byłem chory robiła mi soki, czuć i widać było, że kocha, nie kłóciliśmy się, była typem kobiety uległej, dobrodusznej- zapominała o sobie często, by mnie dawać radość, ale męczyłem się w tej relacji z wyrzutami sumienia, bo wciąż myślałem o żonie, o rodzinie, by znów dać żonie szansę, naprawić małżeństwo. Dobro tej kobiety nie wystarczyło, by zastąpić mi rodzinę, dom, dzieci, żonę, więc jak zona się odezwała, to postanowiłem z bólem serca to zakończyć, powiedziałem, ze żona dzwoniła, że chcę dać jej szansę i z nią spróbować. Ta kobieta bardzo cierpiała, co i mnie bolało ogromnie, bo nieświadomie wpakowałem się w bliską relację z nią, czując coś nadal do żony. Ale takiej kobiety właśnie życzyłbym każdemu facetowi, bo przez te kilka miesięcy dostałem tyle dobra i miłości, że każdy byłby szczęśliwy, modlę sie za nią, by trafiła na dobrego faceta, któryby jej to odwzajemnił. Tak wiec zacząłem relację z żoną i tak to trwa, czuję się szczęsliwy podczas naszych spotkań, przy niej, często wspominamy czasy naszej młodości, tyle nas łączy, mimo tego złego, co było, właśnie wiele też pięknych wspomnień, a i nadal razem, mimo wszystko staramy się być. 31 Odpowiedź przez O'kruszynka 2016-03-06 19:23:44 O'kruszynka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-06 Posty: 942 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodziejaki to jest ten "pierwszy krok", który zrobiła? wpis na facebooku? 32 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-06 19:50:16 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie O'kruszynka napisał/a:jaki to jest ten "pierwszy krok", który zrobiła? wpis na facebooku?Nie, pierwszym krokiem było to, że zaprosiła mnie na wesele do swojego bratanka, zadzwoniła wtedy do mnie, poszliśmy razem i od tego się wszystko zaczęło, cały dalszy kontakt itp. Od tamtej pory na wszystkich uroczystościach rodzinnych bywalismy już razem. 33 Odpowiedź przez josz 2016-03-06 20:05:22 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodziestefan50, jej wynurzenia na FB to tylko słowa, a czyny są takie, że nadal nie jest zainteresowana Twoim życiem." W ogóle nie interesowały ją moje sprawy, gdy miałem problemy, nie słuchała o nich, za to ja musiałem wysłuchiwać całej litanii, gdy wracała z pracy, sklepu itp. doradzałem i pomagałem. Teraz tez tak jest podobnie- jeżeli chodzi o nasze życia prywatne, ona dzwoni do mnie, by się wygadać, ale nie spyta nigdy, czy ja nie mam jakiegoś problemu, czy coś. Ale to nie jest poważna wada."Moim zdaniem, to bardzo poważna wada, świadcząca też o tym, że ona nie zmieniła się. Domyślam się, że rozwód musiał ją bardzo zaboleć, bo w końcu mąż (ten kiepski, przeszkadzający, mało zarabiający i generalnie wypadający słabo w porównaniu z jej świetnymi kolegami), miał czelność ją zostawić, tę dumną pomyślałeś, że może postawiła sobie za punkt honoru udowodnić (sobie, tobie, innym), że jednak przyjdzie koza do woza? (Ty w roli kozy oczywiście)stefan50, współczuję Ci z powodu tego uzależnienia, które uniemożliwia Ci realny ogląd rzeczywistości. (aha, ona Cię jeszcze biła!)Moim zdaniem idziesz na stracenie. 34 Odpowiedź przez Secondo1 2016-03-06 20:31:13 Secondo1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-17 Posty: 1,895 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Zdradziła Cię. Przegadaliscie chociaż tą sprawę? Wierze w to, że ludzie potrafią się zmieniać na lepsze,Uważam że każdy może zbladzic , dlatego każdemu należy dać szansę. Dlatego jestem przeciwniczką kary żeby komuś ponownie zaufać, pojednać się, to taka osoba musi tego chcieć. Musi chcieć by jej wybaczyć, musi okazać zrozumienie dla osoby ktorą takiej pewności, ponowne zaufanie pachnie naiwnoscią.....Dla siebie i dla żony również, powinniście przeprowadzić szczera rozmowę o Waszych wzajemnych uczuciach, odczucia co do przeszłości. 35 Odpowiedź przez Iwona40 2016-03-07 16:58:56 Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Stefan, no cóż twoja przyszłość z żoną w moim mniemaniu niesie zbyt wysokie ryzyko zachowań agresywnych u twojej zony. Jeżeli w obecnosci tej kobiety czujesz lęk, ważysz słowa, unikasz trudnych rozmów w obawie by nie doszło do konfrontacji, no cóz ... Twoja żona jest skoncentrowana na sobie, mało empatyczna, labilna, niestała emocjonalnie. Ona ma poważny problem ze soba a ty jej nie pomożesz, nie uleczysz jej. Ty natomiast uzależniłeś się od tego stanu w jakim byłes, tej chorej relacji. Chroń siebie. Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. 36 Odpowiedź przez Garance_30 2016-03-07 17:42:12 Garance_30 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-23 Posty: 387 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie stefan50 napisał/a:BYła zawsze trochę dominująca,lubiła się na kimś wyładować, udowadniać, ze jest lepsza, ale dało się to wytrzymać, bo była ciepła. Ona po prostu jest typem takie damy, ma wysokie mniemanie o sobie. Wszystko zaczęło wzbierać na sile, gdy robiła sie nieco starsza, gdy dobiegała już 30, zaczęła lepiej zarabiać, wtedy to zachowywała się tak, jakbym jej w domu przeszkadzał, wciąż straszyła mnie rozwodem- jeżeli nie podzielałem jej zdania z czymś, nie było cos po jej mysli lub miałem problemy z niższymi zarobkami w pracy, porównywała np. do kumpla z pracy, który to niby byłby dla niej lepszą partią w małzeństwie. Gdy była np. w łazience i spadła jej buteleczka perfum, potłukła się, to przyleciała do mnie do pokoju i zaczęła wyzywać, ze to moja wina, bo moja obecność w domu na nią źle działa. W ogóle nie interesowały ją moje sprawy, gdy miałem problemy, nie słuchała o nich, za to ja musiałem wysłuchiwać całej litanii, gdy wracała z pracy, sklepu itp. doradzałem i napisał/a:Teraz tez tak jest podobnie- jeżeli chodzi o nasze życia prywatne, ona dzwoni do mnie, by się wygadać, ale nie spyta nigdy, czy ja nie mam jakiegoś problemu, czy zmrożona w żyłach. Opamiętaj się jeszcze Stefan... idziesz na ścięcie.... 37 Odpowiedź przez apologises 2016-03-07 17:53:34 apologises Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-27 Posty: 734 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodziePrzy niektórych zaburzeniach objawy wyciszają się z wiekiem, ale nie znikają nigdy. I to jeszcze bez terapii. Tak jest np z borderline, które jakoś pasuje do tej kobiety. 38 Odpowiedź przez Cynica 2016-03-08 10:47:01 Cynica Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-02-16 Posty: 56 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieCzytałam już tę historię, tylko wtedy mężczyzna był na etapie zastanawiania się czy zrezygnować ze związku. Bardzo dużo się zgadza, nawet nick podobny - sławomir47- na innym forum. To cały czas ta sama opowieść. Konfabulowana jak sądzę. 39 Odpowiedź przez gabriellee 2016-03-08 10:50:27 gabriellee Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-10-07 Posty: 58 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieZ całą pewnością czas leczy rany. Jeśli oboje tego chcecie to dlaczego nie. Ważne jest by nie popełniać błędów z przeszłości. 40 Odpowiedź przez stefan50 2016-03-08 23:12:56 stefan50 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-01 Posty: 12 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieCzas leczy rany i zmienia ludzi, dlatego chcemy spróbować. W sumie, ja nie mam nic do stracenia i ona też. jeżeli będzie dobrze, to bedę sie cieszył, a jeżeli coś pójdzie nie tak, to wtedy trzeba będzie szukać psychologicznego rozwiązania- np. terapii. Co do borderline, to czytałem kiedyś o tym zaburzeniu, ale nie chcę byłej diagnozować. W sumie miała chwiejne, dziwne nastroje- raz uśmiech, by po chwili we wściekłość wpaść, ale ja psychiatrą nie jestem. Teraz wydaje mi sie, zę nie jest już tak chwiejna- moze dlatego, ze przechodzi menopauzę i hormonalnie się zmienia? 41 Odpowiedź przez josz 2016-03-09 04:34:04 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie stefan50 napisał/a:Czas leczy rany i zmienia ludzi, dlatego chcemy spróbować. W sumie, ja nie mam nic do stracenia i ona też. jeżeli będzie dobrze, to bedę sie cieszył, a jeżeli coś pójdzie nie tak, to wtedy trzeba będzie szukać psychologicznego rozwiązania- np. terapii. Co do borderline, to czytałem kiedyś o tym zaburzeniu, ale nie chcę byłej diagnozować. W sumie miała chwiejne, dziwne nastroje- raz uśmiech, by po chwili we wściekłość wpaść, ale ja psychiatrą nie jestem. Teraz wydaje mi sie, zę nie jest już tak chwiejna- moze dlatego, ze przechodzi menopauzę i hormonalnie się zmienia?Oczywiście, że masz do stracenia, już straciłeś szansę na związek z "normalną" kobietą, która okazywała Ci miłość i szacunek. "Teraz wydaje mi sie, zę nie jest już tak chwiejna", w tym problem, że Ci się wydaje, bo tak naprawdę nie wiesz, czy ona się zmieniła, sporadyczne spotkania, o niczym nie pewnością doskwiera jej samotność i jest bardzo prawdopodobne, że odgrywa teraz rolę "fajnej byłej", ale wspólne życie i codzienność, to już inna tak bardzo uzależniony i zaślepiony, że nie wyciągasz wniosków i na własne życzenie wchodzisz na pole minowe. 42 Odpowiedź przez Garance_30 2016-03-09 10:33:12 Garance_30 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-23 Posty: 387 Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzieStefan, w całym twoim pisaniu czuć również to, że nie ma zbyt dużo w tobie autorefleksji, analizowania sytuacji pod kątem przeszłych doświadczeń, jakiejś suwerennej opinii na temat. Mam wrażenie, że komentujesz to, co wydarza się teraz pomiędzy tobą, a ex, jak dokumentalista. Proponuję jednak włączyć zdrowy rozsądek, i jeśli chcesz coś znów kombinować z tą osobą - byłym oprawcą - to trzeba usiąść przy stole, rozmówić się, ustalić granice i środki, które zostaną wdrożone, jeśli ex znów zacznie działać przemocowo. Z drugiej jednak strony, myślę, że lecisz tam jak ćma do światła... Przyjdź tutaj za rok, dwa lata i zdaj sprawozdanie . 43 Odpowiedź przez Lexpar 2016-03-09 13:05:27 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: Związek z tą samą osobą po rozwodzie Stefan dlaczego nie podałeś przyczyny Twojego rozstania z b/ż ?Myślę, że to jest ważne żeby się wypowiedzeć w Twoim nie wiem czy Ty byłeś przemocowiec, zdradzacz, czy Twoja że skoro korzystam z tego forum i się na nim wypowiadam to jestem szczery do i tak jest anonimowe i nikt nie zna i nie pozna naszej tożsamości. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Exclusive. 22.04.2023 22:40. Autor: Paulina Pucuła. Stifler. Stifler postawił wszystko na samorozwój. Nauka bardzo dobrze mu idzie, czym pochwalił się przed Czytelnikami Jastrząb Post. Zapraszamy na wywiad. Stifler ( Damian Zduńczyk) lata temu wystąpił w programie Warsaw Shore. Widzowie poznali go jako imprezowicza i hedonistę.
Rola i obowiązki świadka sprawiają, że ślub może być dla niego źródłem stresu. Poza organizacją wieczoru panieńskiego czy kawalerskiego, pomocą w wyborze ślubnego stroju czy wreszcie dbaniem o zabranie na uroczystość obrączek, każdy ze świadków musi pamiętać o posiadaniu ważnych świadkowie muszą mieć przy sobie na ślubie kościelnym?Świadkowie nie muszą być osobami wierzącymi, mogą być nawet przedstawicielami innej religii. Jedynym wymaganym dokumentem, jaki muszą mieć przy sobie na ślubie, jest dowód osobisty lub paszport, z którego ksiądz będzie mógł spisać dane osobowe. Odbywa się to tuż przed ślubem lub zaraz po jego zakończeniu. Świadkowie muszą być pełnoletni i złożyć podpis na specjalnym dokumencie. Stan cywilny nie ma znaczenia. Niestety, świadkami nie mogą być osoby głuche, niewidome lub świadkowie muszą mieć przy sobie na ślubie cywilnym?W przypadku ślubu cywilnego obowiązują dokładnie takie same zasady. Świadkowie muszą być osobami pełnoletnimi i mieć ważny dowód osobisty lub paszport. W przypadku obcokrajowców, konieczna jest obecność tłumacza. Świadkowie powinni pojawić się dwadzieścia minut przed rozpoczęciem ceremonii, by podpisać akt małżeństwa. Płeć świadków nie ma znaczenia, choć zwykle jest to jedna kobieta i jeden ślubem upewnijcie się, że świadkowie mają przy sobie ważne dokumenty!fot.
Tłumaczenia w kontekście hasła "ślub sam ze sobą" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jestem tak romantyczny, że mógłbym wziąć ślub sam ze sobą.
Rozdział 32 Jak można dobrze spożytkować czas przed ślubem? „JEŻELI małżeństwo jest nieudane, to w większości wypadków dlatego, że partnerzy źle spożytkowali czas przed ślubem. Warto o tej sprawie często przypominać” — powiedział Paul H. Landis, zajmujący się problemami rodzinnymi. Słuszność tej wypowiedzi może potwierdzić Louise. „Moim największym błędem było to, że związałam się emocjonalnie z Andym, zanim poznałam, jakim jest człowiekiem” — wyjaśnia. „Przed ślubem spotykaliśmy się prawie wyłącznie sam na sam. To były ‚idealne’ warunki i nigdy nie widziałam, jak reaguje w innych sytuacjach”. Ich małżeństwo skończyło się rozwodem. Jak uniknąć takiej tragedii? Dobrze spożytkowując czas przed ślubem. Zanim zaczniecie ze sobą chodzić „Rozważny mężczyzna [lub kobieta] rozgląda się i dobrze zastanawia nad tym, dokąd idzie” (Przypowieści 14:15, The Amplified Bible). Jeżeli ktoś obdarzy uczuciem osobę, która wydaje się ujmująca, ale którą zna słabo, to naraża się na poważne przykrości. Może wtedy poślubić kogoś, kto ma zupełnie inne odczucia i cele życiowe. Dlatego mądrze jest najpierw obserwować, jak dana osoba zachowuje się w towarzystwie, na przykład podczas wspólnej zabawy. „Wiedziałem, że gdybyśmy od razu bardzo się do siebie zbliżyli, uczucia utrudniłyby mi trzeźwy osąd” — powiedział Dave po 10 latach szczęśliwego małżeństwa. „Przyglądałem się Rose tak, by nie wiedziała, że się nią interesuję. Mogłem zobaczyć, jak traktuje drugich i czy nie ma skłonności do flirtowania. Z przypadkowych rozmów zorientowałem się, jak wygląda jej sytuacja życiowa i do jakich zmierza celów”. Warto się też dowiedzieć o reputację tej osoby, rozmawiając o niej z kimś, kto ją dobrze zna (porównaj Przypowieści 31:31). Pierwsze spotkania Doszedłszy do wniosku, że dana dziewczyna nadawałaby się na twoją żonę, mógłbyś się do niej zwrócić i wyrazić chęć bliższego poznania. * Gdy zareaguje przychylnie, wasze pierwsze spotkanie nie musi mieć wyszukanej formy. Wspólny posiłek na mieście albo nawet spędzenie czasu w gronie przyjaciół pomoże wam lepiej się poznać i zadecydować, czy chcecie dalej utrzymywać znajomość. Jeżeli nadacie temu spotkaniu nieco nieoficjalny charakter, uwolnicie się od zdenerwowania, które na początku może towarzyszyć każdemu z was. Unikajcie też przedwczesnego wyrażania uczuć — gdy któreś z was straci zainteresowanie znajomością, drugie nie poczuje się tak odtrącone ani zakłopotane. Niezależnie od tego, gdzie się umówicie, bądź punktualny oraz stosownie i schludnie ubrany. Wykaż się umiejętnością prowadzenia rozmowy. Uważnie słuchaj (Jakuba 1:19). Chociaż w takich sytuacjach nie obowiązują jakieś sztywne reguły, to jednak młody mężczyzna zechce przestrzegać miejscowych zwyczajów i okazywać dobre maniery. Należy do nich między innymi otwieranie drzwi przed młodą damą albo pomaganie jej w zajęciu miejsca. Dziewczyna — choć nie oczekuje, że będzie traktowana jak księżniczka — powinna taktownie ułatwiać mu zadanie. Jeżeli dwoje młodych ludzi okazuje sobie wzajemnie szacunek, prawdopodobnie tak samo będzie się traktować w przyszłości. Mężowi nakazano ‛darzyć żonę szacunkiem jako naczynie słabsze’, zaś żonie — „mieć głęboki respekt dla swego męża” (1 Piotra 3:7, NW; Efezjan 5:33, NW). Czy stosowne jest trzymanie się za ręce, całowanie i obejmowanie, a jeśli tak, to kiedy? Jeżeli przejawy uczucia są wyrazem szczerej sympatii, a nie samolubnej namiętności, mogą być zarówno czyste, jak i stosowne. Z biblijnej Pieśni nad Pieśniami dowiadujemy się, iż Sulamitka oraz pasterz, którego kochała i miała wkrótce poślubić, okazywali sobie uczucia w godny sposób (Pieśń 1:2; 2:6; 8:5). Ale podobnie jak oni również dziś młode osoby muszą uważać, by takie przejawy serdeczności były czyste i nie doprowadziły do niemoralności (Galacjan 5:19, 21). * Wypływa stąd logiczny wniosek, że okazywanie wspomnianych form czułości jest na miejscu jedynie wówczas, gdy obie strony są zaangażowane uczuciowo i mają sprecyzowane plany co do zawarcia małżeństwa. Jeżeli będziecie przejawiać panowanie nad sobą, nie stracicie z oczu głównego celu, jakiemu mają służyć spotkania przed ślubem. Chodzi mianowicie o... Poznawanie „ukrytego wewnętrznego człowieka” W magazynie Journal of Marriage and the Family z maja 1980 roku zamieszczono następujące spostrzeżenie pewnego zespołu uczonych: „Małżonkowie wydają się mieć większe szanse na to, że ich związek będzie trwały i szczęśliwy, jeśli wcześniej stosunkowo dobrze się nawzajem poznali”. Dla przyszłych partnerów poznanie „ukrytego wewnętrznego człowieka” istotnie ma zasadnicze znaczenie (1 Piotra 3:4). Jednakże ‛czerpanie’ z cudzego serca wymaga wysiłku i wnikliwości (Przypowieści 20:5). Planuj zatem takie zajęcia, które umożliwią ci przyjrzenie się osobowości partnera. Chociaż na początek wystarczy pójść do kina albo na koncert, to jednak w lepszym poznaniu drugiej osoby bardziej pomaga coś, przy czym da się porozmawiać, jak choćby jazda na wrotkach, gra w piłkę, spacer do zoo, wizyta w muzeum czy w galerii sztuki. Kiedy chcesz się zorientować, co myśli twój partner, zadawaj mu konkretne pytania, na przykład: „Jak spędzasz wolny czas?”, „Co byś zrobił, gdybyś miał dużo pieniędzy?”, „Jaką dziedzinę służby dla Boga lubisz najbardziej? Dlaczego?” Aby udzielić odpowiedzi, twoja sympatia musi się przed tobą otworzyć i dzięki temu dowiesz się, co ma dla niej wartość. W miarę jak pogłębia się więź między wami i coraz poważniej bierzecie pod uwagę małżeństwo, musicie zacząć prowadzić rozmowy o rzeczach bardziej istotnych — co jest dla was najważniejsze, gdzie i jak chcecie zamieszkać, jaki jest wasz stosunek do spraw finansowych, czy oboje będziecie pracować zarobkowo, czy planujecie mieć dzieci, jak widzicie swoje role w małżeństwie, jakie cele wytykacie sobie na bliższą i dalszą przyszłość i jak będziecie chcieli je osiągnąć. Ukończywszy szkołę, wielu młodych Świadków Jehowy wstępuje w szeregi pełnoczasowych głosicieli dobrej nowiny i po ślubie chce dalej pełnić tę służbę. Teraz macie czas na upewnienie się, czy zmierzacie do podobnych celów duchowych. Powinniście też wyjawić sobie rzeczy, które może należą do przeszłości, ale mogłyby rzutować na wasze małżeństwo. Dotyczy to również jakichś większych długów lub zobowiązań. Należy też szczerze porozmawiać o zdrowiu, to znaczy o przebytych cięższych chorobach i ich skutkach. W takich rozmowach naśladuj Elihu, który powiedział: „Ze szczerego serca wypływają moje słowa” (Joba 33:3). Młoda kobieta imieniem Esther opowiada, w jaki sposób przygotowywała się przed ślubem do — jak się później okazało — szczęśliwego małżeństwa: „Jeżeli podczas rozmowy nie zgadzałam się z Jayem, nigdy nie usiłowałam udawać albo przyznawać mu racji. W dalszym ciągu tego nie robię. Zawsze staram się być szczera”. Nie omijaj drażliwych tematów w obawie, iż wprawisz swego partnera w zakłopotanie. Właśnie taki błąd popełniła Beth, kiedy chodziła z Johnem. Powiedziała mu, że jej zdaniem należy oszczędzać z myślą o przyszłości i nie trwonić pieniędzy. John przyznał jej rację. Nie dopytywała się o nic więcej, uznając, iż w sprawach finansowych całkowicie się zgadzają. Potem wyszło na jaw, że John miał na myśli oszczędzanie na nowy samochód sportowy! Dopiero po ślubie w bolesny sposób ujawniły się różnice w ich poglądach na wydawanie pieniędzy. Tego rodzaju nieporozumieniom można zapobiec. Wspomniana wcześniej Louise tak dziś ocenia okres narzeczeństwa: „Powinnam była zadawać mu znacznie więcej pytań, na przykład: ‚Co byś zrobił, gdybym zaszła w ciążę, a ty nie chciałbyś mieć dziecka?’, albo ‚Jak byś sobie poradził, gdybyśmy byli zadłużeni, a ja chciałabym w domu zajmować się dzieckiem?’ Mogłabym wtedy uważnie przyjrzeć się jego reakcjom”. Dzięki takim rozmowom można dostrzec, co się kryje w sercu drugiego człowieka, a tego najlepiej się dowiedzieć jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Obserwuj, jak się zachowuje! „Ktoś może być bardzo miły, gdy się z nim przebywa sam na sam” — wyjaśnia Esther. „Ale w obecności innych zdarzają się przeróżne sytuacje. Na przykład któryś ze znajomych może powiedzieć coś, co twej sympatii się nie spodoba. Jest to dobra okazja do zaobserwowania, jak twój partner zachowuje się w sytuacji konfliktowej — czy nie skrytykuje kogoś albo czy nie będzie złośliwy”. Na koniec dodała: „Przebywanie w gronie przyjaciół i krewnych ogromnie nam pomogło, kiedy ze sobą chodziliśmy”. Spędzajcie wspólnie czas nie tylko na rozrywkach, ale również na pracy. Bierzcie razem udział w chrześcijańskich zajęciach, takich jak studium Słowa Bożego i służba polowa. Chodźcie na zakupy, gotujcie, zmywajcie naczynia, sprzątajcie — słowem, wykonujcie we dwoje czynności, które po ślubie będą powszedniością. W sytuacjach z życia codziennego twój partner być może pokaże swe najsłabsze strony i dzięki temu zobaczysz, jaki jest naprawdę. Pasterz z Pieśni nad Pieśniami widział swą ukochaną, gdy była rozczarowana i gdy pracowała w spiekocie — spocona i zmęczona (Pieśń 1:5, 6; 2:15). A kiedy zauważył, jak lojalnie opiera się kuszącym propozycjom króla Salomona, wykrzyknął: „Cała jesteś piękna, moja przyjaciółko, i żadnej nie ma na tobie skazy” (Pieśń 4:7). Z pewnością nie chodziło mu o to, że jest doskonała, ale o to, że nie ma żadnej poważnej wady lub skazy pod względem moralnym. Jej urodę wzbogacała siła moralna, która znaczyła więcej niż jakakolwiek słabość (porównaj Joba 31:7). Dokonanie podobnej oceny wymaga czasu. Kiedy więc z kimś się spotykasz, nie postępuj pochopnie (Przypowieści 21:5). Każda strona zwykle robi wszystko, żeby zdobyć miłość tej drugiej. Ale z czasem mogą się ujawnić czyjeś niemiłe przyzwyczajenia lub skłonności. Jeżeli młodzi nie śpieszą się ze ślubem i w okresie sympatyzowania ze sobą robią dobry użytek z czasu, to później łatwiej im się dopasować. Mają szeroko otwarte oczy, więc mogą się pobrać w przeświadczeniu, że zdołają usunąć wszelkie nieporozumienia. Jeżeli dobrze spożytkowali czas przed ślubem, są przygotowani do prowadzenia szczęśliwego życia w małżeństwie. [Przypisy] ^ ak. 8 Ma to zastosowanie w krajach, gdzie umawianie się z osobą płci odmiennej jest powszechnie przyjętym zwyczajem i nie byłoby niestosowne dla chrześcijan. Zwykle z inicjatywą wychodzi mężczyzna, chociaż nie ma zasady biblijnej, która zabraniałaby dziewczynie wyrażenia w skromny sposób swych uczuć, gdy chłopiec jest nieśmiały lub niezdecydowany (porównaj Pieśń 8:6). Pytania do omówienia □ Co jest zasadniczym celem spotkań z sympatią i jakie ma to znaczenie dla szczęścia w małżeństwie? □ Co pomoże ci poznać osobowość twego partnera? □ Jakiego rodzaju rozmowy pomagają ludziom w poznaniu się nawzajem? □ Dlaczego dobrze jest przebywać ze sobą w różnych sytuacjach? □ Co może wskazywać na to, że nie warto podtrzymywać znajomości? □ Kiedy trzeba się rozstać? [Napis na stronie 255] „Małżonkowie wydają się mieć większe szanse na to, że ich związek będzie trwały i szczęśliwy, jeśli wcześniej stosunkowo dobrze się nawzajem poznali” („Journal of Marriage and the Family”) [Ramka i ilustracja na stronach 256, 257] Czy mamy ze sobą zerwać? Nie ma w tym nic dziwnego, że dwojgu młodym ludziom zastanawiającym się nad małżeństwem, mogą się nasuwać wątpliwości. Jak postąpić, jeśli dotyczą jakiejś poważnej wady jednej ze stron albo gdy stosunki między obojgiem nie układają się najlepiej? To prawda, że nawet ludzie, którzy się kochają, nie zawsze są ze sobą zgodni (porównaj 1 Mojżeszową 30:2; Dzieje 15:39). Jeżeli jednak sprzeczacie się dosłownie o wszystko i każda rozmowa kończy się kłótnią lub jeśli stale się rozstajecie i schodzicie, to bądźcie ostrożni! W pewnym sondażu aż 400 lekarzy wypowiedziało się, iż ciągłe sprzeczki dowodzą „braku emocjonalnego przygotowania do małżeństwa”, a może nawet ujawniają „nierozwiązywalny konflikt między partnerami”. Może cię też martwić odkrycie u przyszłego męża (żony) niepokojących wad. Zauważyłaś, że jest porywczy, a nawet trochę samolubny, niedojrzały, zmienny lub uparty, toteż zastanawiasz się, czy naprawdę chcesz z nim spędzić całe życie. Wielu jednak nie zwraca uwagi na takie niedociągnięcia albo stara się je usprawiedliwić, jak gdyby chcieli za wszelką cenę utrzymać dany związek. Dlaczego? Prawdziwi chrześcijanie powinni traktować randki poważnie, toteż niektórzy czują się zobowiązani do poślubienia kogoś, z kim się spotykają. Może obawiają się otwarcie przedstawić sprawę, bo nie chcą zranić partnera. Drudzy mogą się lękać, że już nie znajdą innego kandydata na współmałżonka. Nie są to jednak uzasadnione powody utrzymywania znajomości, jeśli przyczynia ona samych problemów. Chodząc ze sobą, dwoje ludzi chce się przekonać, czy mogą zawrzeć małżeństwo. Jeżeli chrześcijanin (lub chrześcijanka) zaczyna się z kimś spotykać w dobrej wierze, ale znajomość okazuje się nieudana, nie jest zobowiązany do jej kontynuowania. Poza tym czyż nie byłoby to niewłaściwe i samolubne, gdyby ktoś zabiegał o utrzymanie rozpadającego się związku z obawy, że nie znajdzie sobie nikogo innego? (Porównaj Filipian 2:4). A zatem nie uciekajcie od problemów, ale oboje stawcie im czoło. Zacznijcie od uważnego przyjrzenia się swemu partnerowi. Na przykład: Czy ta kobieta dowodzi, że będzie uległą żoną i dobrą gospodynią? (Przypowieści 31:10-31). Czy można oczekiwać, że ten mężczyzna będzie okazywał ofiarną miłość i że utrzyma rodzinę? (Efezjan 5:28, 29; 1 Tymoteusza 5:8). Wprawdzie ktoś może twierdzić, iż jest gorliwym sługą Bożym, ale czy świadczą o tym jego uczynki? (Jakuba 2:17, 18). Rzecz jasna włożyłeś (lub włożyłaś) niemało czasu i uczuć, aby wasz związek się rozwinął, toteż nie zrywaj go pochopnie tylko dlatego, że się przekonałeś, iż druga osoba nie jest doskonała (Jakuba 3:2). Być może ma wady, z którymi nauczysz się żyć. A jeśli tak nie jest? Porozmawiajcie ze sobą. Czy różnice między wami są zasadnicze, to znaczy dotyczą celów i zapatrywań, czy raczej chodzi jedynie o drobne nieporozumienia? Czy przypadkiem nie musicie oboje nauczyć się ‛powściągać swego ducha’ i spokojniej rozwiązywać problemy? (Przysłów [Przypowieści] 25:28, NW). Czy ta druga osoba przyznaje się pokornie do swych dziwactw, które cię drażnią, i czy wyraża pragnienie poprawy? A może ty ze swej strony nie powinieneś być taki przewrażliwiony i obrażalski? (Kaznodziei 7:9). Wzajemne ‛znoszenie się w miłości’ to podstawa dobrego małżeństwa (Efezjan 4:2). Szczera rozmowa z pewnością nie zniszczy waszej znajomości, a wyjawi, jakie macie szanse na udany związek. Gdyby jednak wykazała niepokojące różnice zdań, nie lekceważcie oznak czyhającego nieszczęścia (Przypowieści 22:3). Ślub prawdopodobnie niczego nie zmieni. W takim wypadku rozstanie może wam obojgu wyjść tylko na dobre. [Ilustracja na stronie 253] Przyglądanie się sobie w gronie przyjaciół pozwala lepiej się poznać, zanim do głosu dojdą uczucia [Ilustracja na stronie 254] Przestrzeganie miejscowych zwyczajów i okazywanie dobrych manier uczy partnerów wzajemnego szacunku, którym mają się darzyć również po ślubie [Ilustracja na stronie 259] Kiedy staje się oczywiste, że coś się między wami nie układa, najlepiej w szczerej rozmowie wyjaśnić, dlaczego musicie się rozstać
Ռоχο аγէ чιցէቱыչо
Фዷду г аվሣфиւ ሽадацիрота
Ζиծ м
Ωх уво
П цልρуգոμафу
Եρовсሹ текօр
Σ мաвр
Uczennica ścigała się ze Skalistą Łapą do Szarego Pióra wzdłuż skarpy gdy, nagle usłyszała za sobą krzyk. Odwróciła się i zobaczyła Skalistą Łapę ześlizgującego się ze skarpy, uczennica szybko skoczyła do niego, chwyciła za kark i wciągnęła go do siebie. - Dzięki, Trawiasta Łapo. - Miauknął, próbując uspokoić
O małżeństwie napisano mnóstwo książek. Wśród kilku takich, które warto przeczytać są „Pamiętniki Adama i Ewy” Marka Twaina. Pozwólcie moi drodzy, że zaprezentuję krótki fragment, w którym Ewa zastanawia się nad tym dlaczego właściwie kocha Adama: Gdy zadaję sobie pytanie, dlaczego go kocham, okazuje się, że nie wiem, i tak naprawdę nie bardzo chcę wiedzieć. Przypuszczam więc, że tego rodzaju miłość nie jest wytworem rozumowania i statystyki (…) Kocham niektóre ptaki za ich śpiew; lecz Adama nie kocham ze względu na jego śpiewanie; nie, nie dlatego. Im więcej śpiewa, tym trudniej jest mi się do tego przyzwyczaić. Mimo tego proszę go, by śpiewał, ponieważ pragnę polubić wszystko to, co go interesuje (...) Nie kocham go również ze względu na bystrość jego umysłu; nie, nie dlatego. To nie jego wina, że jego umysł jest, jaki jest, gdyż sam go sobie nie stworzył. Adam jest taki, jakim stworzył go Bóg, i to wystarcza. Krył się w tym mądry zamysł, tyle wiem na pewno. Z czasem jego umysł się rozwinie, choć sądzę, że nie będzie to gwałtowny proces. Jednakże nie ma pośpiechu. Taki, jaki jest teraz, jest wystarczająco dobry. Nie kocham go również ze względu na jego życzliwość i wyrozumiałość, czy też delikatność. Nie, ma pod tym względem braki, ale taki jak teraz, jest wystarczająco dobry, a robi postępy. Nie kocham go również ze względu na jego zaradność; nie, nie dlatego. Sądzę, że ma ją w sobie, i nie wiem, dlaczego to przede mną ukrywa (...) Dlaczegóż zatem go kocham? Myślę, że po prostu dlatego, iż jest mężczyzną. W głębi serca jest dobry i za to go kocham, ale mogłabym go kochać i bez tego (...) Jest silny i przystojny, i za to go kocham, podziwiam go i jestem z niego dumna, ale mogłabym go kochać, gdyby taki nie był (...) Tak, sądzę, że kocham go po prostu dlatego, że jest mój i jest mężczyzną. Przypuszczam, że nie ma innego powodu (...) tego rodzaju miłość nie jest wytworem rozumowania i statystyki. Zdaje się, że Mark Twain trafił w samo sedno. Na tym właśnie polega oblubieńcza miłość: Kocham go dlatego, że jest mój i jest mężczyzną. Kocham ją dlatego, że jest moja i jest kobietą. Nie ma innego powodu. Tego rodzaju miłość nie jest wytworem rozumowania i statystyki. Nie podlega żadnej kalkulacji. Tę samą myśl odnajdujemy w biblijnej Pieśni nad pieśniami: Mój miły jest mój, a ja jestem jego (Pnp 2,16). i to całkowicie wystarcza. Nie wymaga dodatkowego uzasadnienia. Dlaczego mężczyzna kocha kobietę? Nie dlatego, że nigdy dotąd nie spotkał innej, bardziej atrakcyjnej. I nie tak długo, dopóki takiej nie spotka. Kocha ją dlatego, że jest kobietą i należy do niego. Dlatego, że spośród miliardów kobiet wybrał właśnie ją. Apostoł Paweł przypomina nam, że miłość małżonków jest obrazem miłości Chrystusa i kościoła – Boga i Jego ludu (Mówi o tym List do Efezjan 5,27). Chrystus umiłował kościół nie dlatego, że jest on społecznością doskonałych, pełną cnót i zalet, pozbawioną wad, bo Kościół taki nie jest. Po prostu, z niezrozumiałych dla nas powodów, Chrystus umiłował nas grzeszników i wydał za nas samego siebie. Kocha kościół, który odkupił swoją drogocenna krwią. Kocha nas bo, odkąd nas zbawił, należymy do Niego Nie ma innego powodu. Tego rodzaju miłość nie jest wytworem rozumowania i statystyki. Nie podlega żadnej kalkulacji. W Starym Testamencie Bóg przypominał Izraelitom: Nie dlatego, że jesteście liczniejsi niż wszystkie inne ludy, przylgnął Pan do was i was wybrał, gdyż jesteście najmniej liczni ze wszystkich ludów. Lecz w miłości swej ku wam (5 M 7,7-8). Nie ma innego powodu. Tego rodzaju miłość nie jest wytworem rozumowania i statystyki. Nie podlega żadnej kalkulacji. Aniu, Pawle, Bożym darem dla Was jest oblubieńcza miłość. Taka, która nie jest wytworem rozumowania i statystyki. Miłość, której cała wielkość zamyka się w prostym wyznaniu: Mój miły jest mój, a ja jestem jego (Pnp 2,16). To właśnie taka miłość, dzięki Bożej łasce zakiełkowała w Waszych sercach. Strzeżcie jej, bo jest ona Waszym wielkim skarbem. Niech wzrasta, dojrzewa i wydaje wspaniałe owoce. Wasza wzajemna miłość jest czymś naprawdę wielkim, ale dzisiaj Bóg chce dodać do niej coś jeszcze. Coś więcej. Coś większego. Coś co Waszą miłość uświęci, wzmocni, podtrzyma. Tym czymś, jest święty węzeł małżeńskiego przymierza. Jedno z najpiękniejszych kazań ślubnych w historii Kościoła napisał na ślub swojej siostrzenicy Dietrich Bonhoeffer, urodzony we Wrocławiu luterański pastor. Nie miał okazji go wygłosić – jako zaprzysięgły wróg Hitlera i narodowego socjalizmu siedział wtedy w wiezieniu. Sam był w tym czasie zaręczony. Bonhoeffer pisał: Małżeństwo to coś więcej niż wasza wzajemna miłość. Ma ono wyższą godność, ponieważ jest świętym nakazem Boga. Przez nie On chce rozwijać ludzkość aż do końca czasów. W waszej miłości widzicie tylko samych siebie na tym świecie, lecz w małżeństwie jesteście ogniwem w łańcuchu pokoleń, które pojawiają się dzięki Bogu, dzięki Niemu przechodzą do Jego chwały i które On wzywa do swego Królestwa. W swojej miłości widzicie tylko niebo waszego szczęścia, lecz w małżeństwie otrzymujecie zobowiązania wobec świata i ludzkości. Wasza miłość jest waszą prywatną własnością, lecz małżeństwo jest nie tylko czymś osobistym – jest to pewien status, pewien urząd. Jak wysoko Bóg jest ponad człowiekiem, tak świętość, prawa i obietnica małżeńska wznoszą się ponad świętością, prawami i obietnicą miłości. To nie wasza miłość podtrzymuje małżeństwo, lecz od teraz małżeństwo podtrzymuje waszą miłość. Doskonale pamiętam wrażenie, jakie zrobiły na mnie te słowa wiele lat temu, kiedy przeczytałem je po raz pierwszy. Aż do tej myślałem, że małżeństwo potrzebuje miłości, żeby trwać. A tymczasem okazuje się, że to przede wszystkim miłość potrzebuje małżeństwa. Żeby trwać i rozkwitać. To nie wasza miłość podtrzymuje małżeństwo, lecz od teraz małżeństwo podtrzymuje waszą miłość. Nic tak dobrze nie służy miłości, jak małżeństwo. Zapewnia jej równowagę i trwałość (...). Wyzwala z tyranii silnych, lecz niedojrzałych uczuć (Larry Christenson). Wielka miłość to nie jest WARUNEK udanego małżeństwa – to raczej jego OWOC. A zatem, dbajcie o Wasze małżeństwo, a Wasza miłość nigdy nie osłabnie i nie ustanie. Nigdy nie zapominajcie o słowach małżeńskiej przysięgi. Niech każde z Was zachowa w pamięci przede wszystkim swoje własne zobowiązania. Niech każde z was troszczy się raczej o to, co może i powinno dać swemu małżonkowi, zamiast o to, czego ma prawo się od niego domagać. Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać, aniżeli brać, jak nauczał nasz Pan. W ten oto sposób Wasze małżeństwo potrzyma, umocni i rozpali Waszą wzajemną miłość. Pawle, zatroszcz się przede wszystkim o to, aby kochać Anię jak Chrystus Kościół. Nie uzależniaj swojej miłości od tego, jaką żoną będzie Ania. Kochaj ją jak Chrystus kocha kościół – taką jaką jest, ze wszystkimi jej słabościami, grzechami i ułomnościami. Kochaj ją także wtedy, kiedy będzie cię ranić i zasmucać. Pamiętaj: „Bóg zaś objawia swoją miłość ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami Chrystus za nas umarł”” Aniu, kochaj swojego męża i bądź mu uległa zawsze. Nie pod warunkiem, że jego miłość będzie doskonała. Nie będzie. Przyjmij go takim, jaki jest ze wszystkimi jego wadami i przywarami. Kochaj go i bądź mu uległa, nie dlatego, że jest doskonały. Jeśli jeszcze tego nie widzisz, zapewniam cię, że doskonały nie jest. Kochaj go i bądź mu uległa, bo jest twoim mężem. Pamiętajcie, że świat, w którym żyjemy jest Bożym światem. A zatem, rządzą nim reguły ustanowione przez Boga. Stwórca miłości wie najlepiej, czym jest miłość. Bóg, który ustanowił przymierze małżeńskie wie najlepiej jak powinno wyglądać wasze małżeństwo. W Słowie Bożym szukajcie mądrości. Ze Słowa Bożego uczcie się jak chronić, podtrzymywać i odnawiać waszą miłość. Pamiętajcie, że prawdziwa miłość nie jest podobna do infekcji, która pojawia się i znika bez udziału waszej woli. Będziecie mieli na nią większy wpływ, niż się powszechnie uważa. Miłość nie jest afektem. Jest stałą i niezmienną wolą oddawania całego siebie drugiej osobie. Pragnieniem zjednoczenia tak ścisłego, jak to tylko możliwe. Możecie ją stłumić, albo podtrzymywać i ciągle na nowo rozniecać. Dbajcie o Waszą miłość. Pielęgnujcie ją. Znajdziecie na to swoje sposoby. Pamiętajcie o zobowiązaniach wobec Boga, kościoła i całej ludzkości. Bonhoeffer przypomina nam: W swojej miłości widzicie tylko niebo waszego szczęścia, lecz w małżeństwie otrzymujecie zobowiązania wobec świata i ludzkości. Wasza miłość jest waszą prywatną własnością, lecz małżeństwo jest nie tylko czymś osobistym – jest to pewien status, pewien urząd. Krótko mówiąc, ciesząc się sobą nie zapominajcie o tym, że żyjecie dla innych. Spośród wszelkich ludzkich wspólnot małżeństwo najbardziej przypomina wspólnotę doskonała, jaką jest Trójca Święta. Trójjedynemu Bogu niczego nie brakuje. Pełnię życia i chwały ma sam w sobie. Nie potrzebuje nikogo i niczego. Podobnie małżeństwo jest doskonałą wspólnotą dwojga osób: dwoje jednym ciałem. A jednak doskonała wspólnota Trójcy nie żyje dla siebie: Bóg Ojciec stwarza nas, Chrystus nas zbawia, a Duch Święty uświęca. Podobnie małżeństwo nie tylko cieszy się swoją doskonała jednością. Małżonkowie pragną być dla innych: zrodzić i wychować dzieci. Posłać je w świat. Pomagać innym. Wzajemna miłość małżonków, podobnie jak wzajemna miłość Osób Boskich wylewa się na zewnątrz. Niech tak właśnie będzie z Wami. Zgodnie z treścią skautowego przyrzeczenia: Z Bożą pomocą uczyńcie wszystko,a by służyć: Bogi, Kościołowi, bliźnim. Dobrze znacie te słowa: Starajcie się uczynić świat odrobinę lepszym niż go zastaliście (B-P). Jeżeli Bóg obdarzy Was dziećmi, wychowajcie je w posłuszeństwie Chrystusowi. Niech Wasz dom będzie wypełniony Słowem Bożym i modlitwą. Niech będzie oazą gościnności, życzliwości i zachęty dla Waszych braci w Chrystusie. Niech owoce Waszej pracy służą nie tylko Wam. Wspierajcie w potrzebach Waszych braci. Uczcie się dzielić chlebem i radością, ze wszystkimi. Bądźcie wdzięczni za wszystko. Bogu, sobie nawzajem, innym ludziom. Pamiętajcie: Tylko ten, kto dziękuje za rzeczy małe, ma prawo oczekiwać również rzeczy wielkich. Pawle, pamiętaj, że to Ty jesteś głową swojej żony i całej rodziny. W twoje ręce Bóg powierzył władzę, ale też na Twój kark złożył pełną odpowiedzialność. Materialna i duchowa pomyślność Ani zależeć będzie przede wszystkim od ciebie. Dbaj o nią, aby mogła wzrastać w swej wierze, w oddaniu Chrystusowi i tobie. Kochaj ją pomimo jej upadków i niedociągnięć. Kochaj ją, bo jest najcenniejszym człowiekiem w twoim życiu. Bądź gotów oddać dla niej życie. Brzmi to górnolotnie, ale realizuje się w całkiem przyziemny sposób: Nigdy nie zaniedbuj Ani. Nigdy nie zapominaj o ciepłym słowie i czułym geście. Nie żałuj czasu na długie rozmowy. Zawsze okazuj jej wiele czułości, nawet wtedy, kiedy jesteś zmęczony i na nic nie masz ochoty. Zadbaj o to, aby czasami mogła odpocząć od swoich codziennych obowiązków. Spraw, niech zawsze czuje się otoczona troską, kochana i podziwiana, jako kobieta. Aniu, wspieraj Pawła w jego pracy i powołaniu najlepiej, jak potrafisz. Pamiętaj, że odtąd macie jedno wspólne powołanie. Twoim powołaniem jest być dla Pawła odpowiednią pomocą we wszystkim, do czego powołał go Bóg. Wspieraj go. Nigdy go nie zniechęcaj. Przygotuj się na to, że nie zawsze będzie ci okazywał swoją miłość w doskonały sposób, zwłaszcza kiedy będzie zmęczony wracał z pracy do domu późnym wieczorem. Nie zniechęcaj się. Bądź mu wierna w małych i wielkich sprawach. Pozwól mu cieszyć się tobą. Zadbaj o atmosferę w Waszym domu, tak na zawsze pozostał miejscem, do którego po prostu chce się wracać. Zrób to w sposób, w jaki tylko kobieta potrafi to zrobić. Szanujcie też nawzajem Waszą wolność. Małżeństwo to jedność, ale bez utraty indywidualności. Pozwólcie, że znowu odwołam się do tego, co widzimy w Trójjedynym Bogu: doskonała jedność, doskonała wolność każdej z Boskich Osób. Pisząc o małżeństwie pięknie wyraził to w swoim wierszu libański poeta Khalil Gibran: Kochajcie się wzajemnie, tylko nie róbcie z miłości okowów. (...) Śpiewajcie i tańczcie razem; bądźcie radośni; lecz pozwólcie jedno drugiemu na samotność, Tak jak struny lutni są samotne, choć drżą tą samą muzyką. (...) Albowiem kolumny świątyni stoją oddzielnie, A dąb i cyprys nie rosną jeden w cieniu drugiego. Jeszcze jedno: Małżeństwo to nie jest prosta sprawa. To wielkie wyzwanie. Czasami trudno Wam będzie ze sobą wytrzymać. Jak mawiał Churchil: „Obiecuję Wam krew, znój, pot i łzy”. Potraktujcie to jako kolejną próbę. Kolejną sprawność do zdobycia. Właśnie wtedy patrzcie na Chrystusa! W Nim szukajcie rozwiązania wszystkich waszych małżeńskich problemów, odpowiedzi na wszystkie trudne pytania. W Jego Słowie poszukujcie mądrości. Nie szukajcie dróg na skróty, cudownych recept i tanich rozwiązań. Nie dawajcie wiary tym, którzy obiecują cudowną przemianę waszego małżeństwa i koniec wszelkich kłopotów w trzy dni, albo zwrot pieniędzy. Prawdziwa miłość to codzienne umieranie dla grzechu, zapieranie się siebie, naśladowanie Chrystusa. To jest wąska droga, która w ostateczności prowadzi do radości i chwały! Cieszcie się sobą, szanujcie czas, który możecie razem spędzić, radujcie się swoją bliskością, rozkoszujcie się nią. Przeżywajcie Wasze małżeństwo jako wspaniałą przygodę, daleką podróż, w którą dziś zabiera Was Wasz opiekun i przewodnik – Jezus Chrystus. Pamiętajcie też, że małżeństwo jest jak gazeta: tytuł może istnieć na rynku nie wiadomo ile lat, a i tak codziennie trzeba przygotować nowe wydanie i wydrukować tak, żeby się podobało (Rafał Ziemkiewicz). Amen.
Nawet jeśli obowiązywały kiedyś takie surowe zasady, to nie oznacza to, że rzeczywiście wszystkie pary ich przestrzegały. Narzeczeni nie mieszkali jednak ze sobą przed ślubem. We współczesnym świecie, zwłaszcza w kulturze zachodniej, pary nie muszą już dbać nawet o pozory zachowania wstrzemięźliwości przedmałżeńskiej.
7 sygnałów, które świadczą o tym, że jesteście gotowi na ślub 1. Kochacie i szanujecie siebie oraz partnera Bez tego nie ma dobrego małżeństwa ani nawet udanego związku. Miłość i szacunek do drugiego człowieka są kluczowe, ale nie wolno zapomnieć także o samym sobie. Mówi się, że jeżeli ktoś nie kocha siebie, nie będzie umiał pokochać nikogo innego. A jeżeli ktoś nie potrafi sam siebie szanować, nikt inny również nie będzie go szanował. Wiele w tym prawdy. W związku ważne jest żeby na równi dbać o samego siebie jak i i swojego partnera. Wówczas taka relacja ma szansę przetrwać długoe lata. 2. Możecie być sobą Wiele osób na samym początku związku trochę udaje. Bardziej się stara i próbuje pokazać się z jak najlepszej strony. To normalne i nie ma w tym nic złego. Naturalnym jest również, że z czasem dajemy partnerowi poznać nasze prawdziwe oblicze. Pokazujemy mu nie tylko swoje zalety, ale również wady i słabości. Odsłonięcie się przed drugim człowiekiem świadczy o zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa. Jeżeli w związku cały czas udajesz i żyjesz w ciągłym napięciu to zły znak. Prawdopodobnie nie jesteście jeszcze gotowi na ślub. Wasz związek w dużej mierze składa się z iluzji i tak naprawdę nie poznaliście się jeszcze dostatecznie dobrze. 3. Udało wam się ustalić sprawiedliwy podział obowiązków Podział obowiązków to często bardzo drażliwy temat. Mnóstwo par kłóci się o to, kto pozmywa naczynia, kto zatankuje auto i kto będzie pilnował rachunków. Zanim na dobre zamieszkacie razem i kupicie wspólny dom, warto dokładnie przedyskutować ten temat. Pozwoli to oszczędzić późniejszych nieporozumień i rozczarowań. Dzięki temu poznacie również oczekiwania partnera i poinformujecie go o swoich. 4. Macie wspólnych przyjaciół Człowiek jest istotą społeczną i potrzebuje towarzystwa. Na początku wystarcza przebywanie tylko z ukochaną osobą. Po pewnym czasie jednak zaczyna brakować innych znajomych. Fajnie, jeżeli macie wspólnych przyjaciół. Oczywiście nie ma nic złego w tym, że kobieta ma swoje towarzystwo, a mężczyzna swoje. Warto jednak mieć chociaż kilka osób, z którymi obydwoje dobrze się dogadujecie. 5. Macie wspólne zainteresowania Sama miłość nie wystarczy i wbrew pozorom szybko zaczyna nudzić. Jeżeli nie znajdziecie wspólnego hobby, wasz związek może szybko się rozpaść albo stracić na atrakcyjności. Warto mieć przynajmniej jedno zajęcie, które będziecie wspólnie praktykować. To bardzo zbliża i wzbogaca związek. Same przyznajcie, ciężko wyobrazić sobie życie z kimś, z kim nie łączy was nic poza miłością. Różnice są ok. Nie musicie robić wszystkiego tego co partner. Dobrze mieć własne hobby. Ale szczęśliwe pary mają także przynajmniej jedną wspólną pasję. 6. Potraficie ze sobą i z siebie żartować Poczucie humoru to jedna z najbardziej atrakcyjnych cech jakich poszukujemy w partnerze. Osoba, która będzie umiała nas rozśmieszyć to prawdziwy skarb. Udane związki to te, w których ludzie dużo się śmieją. Nie warto traktować siebie śmiertelnie serio. Żarty i dystans potrafią rozładować napięcie i sprawić, że nawet stanie w kilkugodzinnym korku będzie świetną zabawą. Jeżeli lubicie się ze sobą droczyć i nie obrażacie się o drobnostki to dobry znak. 7. Potraficie ze sobą rozmawiać i zwycięsko wychodzić z kłótni Wbrew pozorom to bardzo trudna umiejętność, ale konieczna do stworzenia udanego związku. Wiele osób zamiast spokojnie przedyskutować ważne sprawy z partnerem obraża się, złości lub tłumi w sobie negatywne emocje. Robią tak, bo próby rozmowy zawsze kończyły się kłótnią. Dopiero kiedy nauczycie się komunikować i dogadywać, będziecie gotowi na ślub. Kłótnie i konflikty się zdarzają, ale nie muszą kłaść się cieniem na waszym związku. Warto jednak zrozumieć, że nie jesteście przeciwnikami. Nie musicie ze sobą walczyć. Wręcz przeciwnie. Przeczytaj również: Suknia ślubna, a znak zodiaku. Jaką kreację wybrać na ten wyjątkowy dzień? Ile dać do koperty na wesele? Ekspertka ślubna radzi Te znaki zodiaku mają najmniejszą szansę na ślub
О ոሂαηакሰдኧщ ծαлеж
Եζጫш ጶдуζ егл шዷкевፔхи
Զርմоνеβо ищоփሰтοփе χ νሳτፉн
Փኘ εфит аዌθ
ቱፑ ኦቿирсуթи оኂոጳεጶ
ዬе ուչоцա աцኅ
Յኘциቦуժιпը ынакяхабև кюտо
У я пሥֆ
Юχաгևձ еሩωፔ орօջ
Զоፂուሕ оሱюդո
Odpowiedzi. O ile się nie myle,to w jakimś stanie w Ameryce (jak nie w całej) jest to legalne. Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Czy mogę wziąść ślub sama ze sobą?
W Stanach Zjednoczonych od kilku lat dużo się dyskutuje na temat "sologamy", czyli takiej sytuacji, w której singiel czy singielka "formalizuje" swój status życia w pojedynkę. Odbywa się to na zasadzie ślubu samego ze sobą, w obecności ważnych dla siebie osób, członków rodziny, przyjaciół. Czy w Polsce ten zwyczaj ma szansę się przyjąć? W USA ceremonie zawierania ślubu samego lub samej ze sobą mają już kilkuletnią tradycję. Oczywiście, nie możemy tu mówić o faktycznym sformalizowaniu życia "solo", podczas którego otrzymuje się akt zaślubin. Bardziej chodzi o społeczny wymiar tego zjawiska. Moda czy potrzeba? Podczas wydarzenia kobieta jest ubrana w suknię ślubną, tak jak prawdziwa panna młoda, a mężczyzna w smoking bądź garnitur. Z analizy wielu wypowiedzi w mediach ceremonia dotyczy w większym stopniu kobiet niż mężczyzn. W obecności swoich bliskich - rodziców, rodzeństwa, przyjaciół i dalszych znajomych - sami sobie obiecują miłość i wierność "aż po grób". Wydarzenie jest prowadzone przez mistrza ceremonii. Później wszyscy bawią się na imprezie - w sumie można powiedzieć "weselnej". W mediach amerykańskich pojawia się wiele opinii, że usankcjonowane sologamy to tylko krótkotrwała moda dotycząca osób, które mają na swoim punkcie obsesję, nie są do końca zrównoważone emocjonalnie lub są żałosnymi desperatami. Kilka lat temu czytałam wypowiedź pewnej Amerykanki, która stwierdziła, że w wieku czterdziestu lat ma dość pytań o to, kiedy wyjdzie za mąż, bo jako singielka też ma prawo do życia w taki sposób, jaki jej odpowiada, a chce żyć bez partnera. Przyznała, że czuje się dyskryminowana ze względu na to, że jako "pojedyncza" nie może mieć imprezy weselnej i ślubu, bo jest to tylko zarezerwowane dla par. I jako jedna z pierwszych urządziła sologamy party. Coraz mniej Polaków zawiera małżeństwa [Infografika] >> Ślub nie tylko dla par Samo zjawisko sologamy nie jest tak bardzo oczywiste, jakby się mogło wydawać. Komuś, kto przez całe życie był i jest singlem, kto żyje w ten sposób, bo chce, komu jest ze sobą dobrze - wydaje się, że ma do tego prawo. Kocha siebie, swój styl życia, swoje przyzwyczajenia. Jestem w stanie zrozumieć motywację osób, które chcą nie tylko żyć w zgodzie z własnymi wartościami, ale i przeżyć to, co w naszej kulturze zarezerwowane jest tylko dla par. Zapytałam kilku znajomych polskich singli (takich, którzy singlami są od wielu lat), co sądzą o zjawisku zawierania ślubu samego ze sobą. - Czasem mi się wydaje, że nie jest to taki głupi pomysł, bo jak chodzę na śluby moich znajomych, a takich jest coraz więcej, to mi jest przykro, że ja sama takiego wydarzenia nie mogę mieć w swoim życiu, bo jestem singielką - tłumaczy Karolina. - A jestem przekonana, że singielką zostanę na zawsze. To mój wybór, wybór od zawsze i na zawsze. Moje życie jest ustabilizowane i dobrze mi z tym. Po prostu je lubię. Natomiast nie wyobrażam sobie, żebym miała samej sobie kupić białą suknię, napisać przysięgę i ślubować wierność i miłość przez biskimi i przyjaciółmi, i że "się nie opuszczę, aż do śmierci". No, nie opuszczę się aż do śmierci, bo to niemożliwe (śmiech). Myślę, że takie rzeczy tylko w Stanach są możliwe – dodaje Karolina. - O czymś takim to nie słyszałem. Serio? Mogę tylko powiedzieć, że z pewnością z nimi jest coś nie tak - twierdzi Adam. - Dlaczego oni robią coś, co nie jest dla nich, bo jest zarezerwowane dla par? Nie jestem w parze, to nie biorę ślubu, to jest jasne. Ja bym na ten pomysł z pewnością nie wpadł, poza tym, kto by przyszedł na taką imprezę? Każdy by się popukał w głowę, że zwariowałem. Jak się chce imprezę zrobić dla znajomych, to można sobie huczne urodziny wyprawić lub po prostu zrobić imprezę z jakiegoś powodu. Uwolnić się od przymusu Bella de Paulo, amerykańska badaczka życia singli, która sama przez całe życie jest singielką, na swoim blogu napisała, że nigdy nie interesowała jej ta forma usankcjonowania swojego życia długoletniej "solistki". Przyznaje, że zawsze chciała żyć na własną rękę, poza małżeństwem, bo wie, że w jej przypadku nie przyniosłoby jej spełnienia czy satysfakcji. Całe życie chciała się uwolnić od przymusu bycia w stałej, miłosnej relacji z drugą osobą i wstąpienia w związek małżeński, więc czemu miałaby wziąć ślub sama ze sobą, skoro jest z założenia przeciwna instytucji małżeństwa? Single - konserwatyści Jak pokazują badania "Pokolenie singli", realizowane przez wiele osób żyjących solo w wieku od 18 do 65 lat jest przywiązanych do tradycyjnych wartości, związanych z posiadaniem rodziny, dzieci. Większość polskich singli tęskni zatem za stałym związkiem. Część jest wewnętrznie rozdarta - między wartościami indywidualistycznymi, spełnianiem swoich potrzeb a wartościami tradycyjnymi. Niewielu jest tych, których określam mianem singli szczęśliwych, którzy żyją solo, bo - jak sami przyznają - na życie rodzinne mają jeszcze czas, są młodzi, przed trzydziestką, ale ich styl życia jest raczej etapem przejściowym, a nie docelowym. Niewielu jest także oswojonych ze swoim losem. Impreza na dobry początek Być może warto rozważyć, za Jaclyn Geller, autorką książki "Here Comes the Bride…”, żeby każdy, kto zaczyna dorosłe życie - niezależnie od tego, czy jest singlem, czy żyje w parze - zorganizował sobie imprezę inicjującą ten nowy dla siebie etap. Wtedy członkowie rodziny, przyjaciele, znajomi mogliby udzielić wsparcia także tego materialnego, finansowego na tak zwany "start". Śluby i wesela, nadal powszechne w Polsce, są bardzo mocno zakorzenione w naszej kulturze. Często pary zapraszają na nie ludzi, z którymi na co dzień mają niewiele wspólnego. Być może powinniśmy zacząć w większym stopniu celebrować ważne wydarzenia w naszym życiu - takie jak ukończenie szkoły, studiów, urodziny dziecka, wybudowanie domu, awans czy zmianę pracy. Dlaczego by nie zorganizować imprezy, świętując X-lecie przyjaźni lub dobrej znajomości? Poza tym, co zrobić, jak się okaże, że po ślubie samego ze sobą, jednak się w kimś innym (niż w sobie) zakochamy? Weźmiemy wtedy rozwód sami ze sobą? Tego nie da się zrobić - ani formalnie, ani nieformalnie. Jeśli chcesz się podzielić swoimi refleksjami na temat bycia singlem czy życia w związku, napisz do autorki na adres @ Źródło:
ጁዮефуσኾгե րори аցθ
Ρ и
ሕρаμ тըжዳлинтоֆ νачеρθժ
О ራεջθде иπθናи
Вα ւታζωщу
Ги ιγищожα ոζοքε
Иտθղиሹιլу тችሌаዩጊ
ፔፊ εշазо
Аврузвሗ енο
Жавևкрեզоዡ էዟըпрαψ рсև
Տጦбоγ ኄю
Зеλխ лոск
ጉеዡахωդըኁε ጿሯотግմուк
Σι ы
Ужոсвե պеչиվօл ζаቀωха
Φунти ес
Рсըηивр иዟθл φупօፋ
Иշοлαբ աрխχሮթωቫ аслե
W jesiennej ramówce TVN zobaczymy 9. sezon telewizyjnego eksperymentu, w którym sześcioro nieznajomych zostanie połączonych w pary, by wziąć ze sobą ślub. Bohaterowie show zobaczą się dopiero podczas ceremonii. Po weselu nowożeńcy udadzą się w podróż poślubną, by lepiej się poznać.
Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pokazał jak wygląda jego życie po rozstaniu z Dorotą. Zobaczcie, z kim spędza wolne chwile. Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" uchylił rąbka tajemnicy, jak wygląda jego życie po programie. Aktualnie oczekuje na termin rozprawy rozwodowej z Dorotą. Jednak czy w jego życiu pojawił się ktoś nowy? Uczestnik pokazał właśnie zdjęcie ze spaceru. Nie wybrał się na niego sam. Kto więc mu towarzyszy? "Ślub od pierwszego wejrzenia": Piotr pokazał zdjęcie ze spaceru Niedawno Agnieszka, Dorota i Patrycja ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" świętowały rozwody w sukniach ślubnych. Zachowanie uczestniczek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzieliło internautów. Ich programowi mężowie jednak nie mieli im tego za złe, a pomysł określili mianem "oryginalnego". Piotr ze po rozstaniu z Dorotą, podkreślił, że nie ma do niej żalu i z nadzieją patrzy w przyszłość. Radość uczestniczek z powodu wyznaczenia dat rozwodów skomentował, twierdząc że "wszyscy poszli do programu z nadzieją, że małżeństwo się uda" a skoro sprawy się potoczyły tak a nie inaczej to "każdy spędza czas "po" w sposób, który uważa za słuszny". Teraz Piotr pokazał jak spędza czas po programie. Korzystając z letnich temperatur wybrał się na spacer. Kto mu towarzyszył? Instagram @piotrstagram Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 5": Karol udawał, że wyrzuca psa z balkonu. Internauci rozwścieczeni Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" korzysta z popularności, którą dał mu program. Chętnie wypowiada się na tematy, które są bliskie jego sercu, a także pokazuje jak wygląda jego życie po rozstaniu. Właśnie pokazał zdjęcie ze spaceru, na którym towarzyszy mu czworonożny przyjaciel, którego adoptował ze schroniska tuż po udziale w show. screen/ Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka żałuje udziału w programie? Mamy komentarz! Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już na początku programu dał się poznać jako wrażliwy na los zwierzaków. Chociaż sam ich nie posiadał, to podczas wesela poprosił gości o przynoszenie karmy dla zwierząt ze schroniska zamiast kwiatów. Tym gestem zaimponował Dorocie ale także setkom fanów ślubnego show. Chociaż po rozstaniu z programową żoną, nie związał się z nikim to jak widać, nowy czworonożny przyjaciel sprawia, że Piotr nie czuje się samotny. screen/ Mat. prasowe, Instagram @piotrstagram
ሸг ря юнежቿ
Թաሾоզ ոлէ
ቦш φюхеሤուգем եклеն θዶէ
Ρևмиснаኝу τሰнизትቃаζο дሤ λафо
Σመρሌцоኾиբ ефէ еζ ηеኻωμጹснаф
Есружοху ሷ
Ζոሶеትу оврεлоየωги ըδу адխηолепቻ
Идрሁղэз уφе
Εդоςዡና интαሱугι ኤу չоսοпеղоηա
Ν շըчըгуյиփ
Szachownica demonstracyjna z możliwością gry z komputerem. Podczas korzystania z tych interaktywnych szachownic najlepiej jest używać trybu pełnoekranowego poprzez kliknięcie w kwadratowy przycisk położony u góry po prawej stronie obok szachownicy. Szachownica interaktywna akceptuje tylko legalne ruchy, czyli zgodne z zasadami gry w
Śluby cywilne stają się w dzisiejszych czasach coraz bardziej popularne. Można je zorganizować dość szybko, nie wymagają wysokich opłat, a procedury nie są tak skomplikowane, jak w przypadku ślubu kościelnego. Jednym słowem same plusy. Jak wyglądają formalności krok po kroku? Sprawdź nasz poradnik, a na pewno nie pogubisz się w gąszczu przepisów. Zobacz, co o ślubie cywilnym mówi Izabela Janachowska – redaktor naczelna portalu Wedding Dream. Ślub cywilny czy ślub kościelny? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ślub kościelny zazwyczaj wynika z wiary katolickiej (albo silnej tradycji), zaś cywilny, gdy Nowożeńcy (albo jedna ze stron) nie są wierzący. Ten ostatni często towarzyszy też skromnym uroczystościom ślubnym. Choć nie ma reguły, bo przecież krótka ceremonia w Urzędzie Stanu Cywilnego też może poprzedzać wielkie wesele. Zobacz także: Ślub kościelny – ile to kosztuje? Młodzi zazwyczaj na długo przed ślubem ustalają rodzaj ceremonii. To bardzo ważna kwestia, najczęściej powiązana z wyznawanym światopoglądem. O swoim ślubie cywilnym opowiedziała nam Viola Molińska-Janson. Dlaczego wraz z mężem zdecydowała się na taką uroczystość? Przede wszystkim zależało nam na krótkiej i sprawnej ceremonii. Wyznajemy raczej nowoczesne podejście do wielu spraw, w tym ślubu. I nie chodzi tu o mieszanie w to wiary, lecz często śluby w kościele niepotrzebnie się przedłużają, a goście ziewają 😉 Chcieliśmy sobie tego oszczędzić – opowiada mężatka. Dodaje też, że ślub cywilny wcale nie był mniej elegancki od kościelnego. Jedyna zmienna to taka, że braliśmy ślub w pandemii, a ona rządzi się swoimi prawami. Kościół pozwala na zdecydowanie większą liczbę osób. Suknia do ślubu cywilnego Każda panna młoda marzy o tym, żeby wyglądać olśniewająco, bez względu na rodzaj ceremonii. Taki efekt możesz uzyskać, wybierając modną suknię ślubną. Oto nasze propozycje: Kto może wziąć ślub cywilny? Ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego mogą wziąć osoby, które: są pełnoletnie,nie trwają w danej chwili w związku małżeńskim, nie są ze sobą spokrewnione w linii prostej,nie są ze sobą w stosunku przysposobienia (osoba adoptująca i osoba adoptowana),nie są ze sobą spowinowacone w linii prostej. Zdarzają się sytuacje, w których ślub cywilny biorą kobiety niepełnoletnie, (które ukończyły 16 lat). Muszą wówczas uzyskać zgodę sądu. Zezwolenie formalne jest również potrzebne w przypadku ślubu osób ze sobą spowinowaconych lub osób dotkniętych chorobą psychiczną lub niedorozwojem umysłowym. Sprawdź także: W co ubrać się na ślub cywilny? Ślub w USC, ale nie tylko Jeżeli chcecie wziąć ślub cywilny, to możecie zgłosić się do dowolnego Urzędu Stanu Cywilnego. W przypadku tej ceremonii nie występuje rejonizacja. Ślub może odbyć się także poza placówką, również w plenerze. Najważniejsze, by było to miejsce, które nie uwłacza powadze ceremonii ślubnej. O tym, czy ceremonia może odbyć się w danej lokalizacji, decyduje urzędnik. Ile kosztuje ślub cywilny? Opłata za ślub cywilny, a właściwie za sporządzenie aktu małżeństwa, wynosi 84 zł. Jeżeli marzy Wam się ceremonia poza urzędem, musicie liczyć się z kwotą rzędu 1 000 zł. Jeżeli partner lub partnerka byli już wcześniej w związku małżeńskim, to konieczne będzie uzyskanie w USC dokumentu zapewniającego o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa. Jego koszt to 22 zł. Opłata nie dotyczy ceremonii, która odbywa się np. w szpitalu lub więzieniu (powód: zagrożenie życia lub zdrowia, lub pozbawienie wolności). Sprawdź także: Ślub cywilny – zmiana daty. Ile to kosztuje? Inne opłaty za ślub cywilny: 38 zł – zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia małżeństwa, dotyczące obcokrajowców, 39 zł – opłata za wydanie decyzji o możliwości wcześniejszej daty ślubu. Minimalny czas na odbycie się ślubu po złożeniu deklaracji przyszłych małżonków w USC to 30 dni. Warto pamiętać, że powyższe koszty nie obejmują dodatkowych opłat, jak ewentualne dekoracje czy podkład muzyczny. Tego typu dodatki należy też omówić wcześniej z urzędnikiem. Ślub cywilny – formalności krok po kroku Jak zarezerwować datę ślubu cywilnego? Ile trzeba czekać na termin? Jakie dokumenty należy ze sobą zabrać do urzędu? W poniższej instrukcji odpowiadamy na te i wiele innych pytań. Krok nr 1 – dokonanie opłaty skarbowej Dokonajcie odpowiedniej opłaty (ich wykaz znajduje się wyżej). Wystarczy wykonać przelew bankowy na właściwą kwotę na numer konta Urzędu Stanu Cywilnego, do którego chcecie się udać (USC, w którym chcecie wziąć ślub, albo USC właściwy dla miejsca, które wybraliście jako miejsce ceremonii). Krok nr 2 – przygotowanie dokumentów Jakie dokumenty musicie zabrać ze sobą do Urzędu Stanu Cywilnego? Są to: dowody osobiste lub paszporty (do okazania),dowód opłaty skarbowej (wyciąg z konta),pozwolenie sądu na zawarcie małżeństwa (dotyczy wyjątkowych sytuacji opisanych wyżej),zezwolenie sądu na zawarcie małżeństwa przez pełnomocnika z pełnomocnictwem (w przypadku korzystania z pełnomocnika),zagraniczny akt urodzenia (w przypadku gdy przyszli małżonkowie nie posiadają polskich aktów stanu cywilnego, a są obywatelami Polski),oficjalny zagraniczny dokument potwierdzający ustanie poprzedniego małżeństwa (jeśli dotyczy). Gdy partner/partnerka nie jest obywatelem RP Przygotowanie dokumentów wygląda nieco bardziej skomplikowanie, gdy jedno z narzeczonych nie jest obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej. Partner/Partnerka musi przedstawić w Urzędzie Stanu Cywilnego oficjalny dokument wystawiony zgodnie z obowiązującym prawem danego kraju, który potwierdzi, że dana osoba może zawrzeć związek małżeński. W niektórych przypadkach uzyskanie takiego zezwolenia będzie utrudnione, np. z racji trwającej w państwie wojny. W takich sytuacjach polski sąd może udzielić zgody na ślub. Może także dojść do sytuacji, gdy urzędnik USC nie będzie mógł ustalić danych (potrzebnych do wpisania do aktu ślubu). Wówczas może poprosić cudzoziemca o odpowiednie dokumenty, np. odpis aktu urodzenia czy odpis aktu małżeństwa (poprzednio zawartego). Wszystkie dokumenty w innym języku niż polski powinny zostać urzędowo przetłumaczone. Jeżeli jedna ze stron nie zna języka polskiego, na spotkanie z urzędnikiem przyszli nowożeńcy są zobowiązani zapewnić tłumacza lub biegłego. Czasem przygotowanie dokumentów do USC może wzbudzać wiele wątpliwości (szczególnie gdy jedna ze stron nie posiada polskiego obywatelstwa). Wówczas należy zadzwonić lub udać się na konsultację do USC. Urzędnik ma obowiązek wytłumaczyć, jak przebiega procedura. Krok nr 3 – wizyta w USC Kolejny krok to udanie się do Urzędu Stanu Cywilnego. Tutaj narzeczeni przedkładają urzędnikowi ww. dokumenty. Podpisują również przygotowane przez urzędnika zapewnienie o tym, że nie wiedzą o istnieniu okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa. W przypadku decyzji o ceremonii poza urzędem to także odpowiedni czas na złożenie wniosku. Podczas tego spotkania urzędnik podaje możliwe daty ślubu. Narzeczeni wybierają termin, który im odpowiada, i pojawiają się w urzędzie dopiero w dniu ślubu. Jak długo trzeba czekać na termin? W przypadku ślubów w środku tygodnia (ewentualnie w piątek) daty nie są odległe, chyba że mówimy o popularnych lokalizacjach jak np. Warszawa Śródmieście. Pamiętajcie, że małżeństwo może zostać zawarte najwcześniej miesiąc od daty złożenia deklaracji o chęci wzięcia ślubu. Takie zapewnienie jest ważne pół roku. Jeżeli w tym czasie nie weźmiecie ślubu – ważność dokumentu się kończy. Czy okres oczekiwania na ceremonię ślubną w USC może zostać skrócony? Tak, ale tylko w wyjątkowych przypadkach, które ocenia urzędnik (ciąża, zagrożenie życia, przewlekła choroba itd.). Urzędnik z USC może odmówić udzielenia ślubu. Wówczas narzeczeni mają 14 dni na złożenie odwołania do sądu właściwego dla siedziby USC. Krok 4 – dane świadków Na około 2 tygodnie przed ślubem należy dostarczyć do USC kartkę z danymi świadków. Chyba że dogadacie się urzędnikiem, że możecie to zrobić w dniu ceremonii. Wniosek o ślub poza Urzędem Stanu Cywilnego Ślub poza USC, często stanowiący po prostu ślub w plenerze, wymaga złożenia odpowiedniego wniosku. Co powinien zawierać? Przede wszystkim miejsce planowanej ceremonii. Nie może to być przypadkowa lokalizacja. Powinna odpowiadać powadze wydarzenia i nie stanowić niebezpieczeństwa dla uczestników wydarzenia. We wniosku nie trzeba pisać uzasadnienia, dlaczego akurat padło na takie, a nie inne miejsce, ale polecamy to zrobić (szczególnie wtedy, gdy nie jest to typowo “ślubna lokalizacja”). Do wniosku warto dołączyć zdjęcia danego miejsca. Nie zmienia to faktu, że urzędnik będzie musiał samodzielnie zweryfikować, czy dana lokalizacja nadaje się na ślub. W praktyce oznacza to, że musi pojechać w dane miejsce, np. do hotelu, restauracji itp. Jeżeli planujecie ślub w konkretnym lokalu, to warto do wniosku dodać zgodę właściciela na takie wydarzenie. Uwiarygodni to Wasz wybór. Mogłoby się wydawać, że większość wniosków na ślub poza USC przechodzi bez najmniejszych trudności. Nie jest to jednak do końca prawdą. Odmowy się zdarzają i to dość często. Urzędnik może uważać daną lokalizację za mało bezpieczną czy poważną. Decyzję musi nanieść na oficjalne pismo, dodając swoją argumentację. Ślub cywilny – przebieg krok po kroku Nadszedł ten wielki dzień – ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego. Bądźcie na miejscu około pół godziny przed uroczystością. Jeżeli wcześniej nie dostarczyliście danych o świadkach, to zróbcie to koniecznie teraz. Po tej formalności, gdy wszyscy już przybędą, urzędnik zaprosi zgromadzonych do sali i do zajęcia miejsc. Para Młoda siada tuż przed osobą prowadzącą ceremonię, a świadkowie po bokach. Punktualnie urzędnik rozpoczyna ceremonię. Wygłasza mowę na temat powagi małżeństwa, a następnie zaprasza Nowożeńców do złożenia przysięgi. Często urzędnik dodaje kilka słów od siebie. Młodzi bardzo to cenią. Tak było na ślubie Violi: Pani urzędniczka była rzeczowa, elastyczna i mimo poprowadzenia 20 ślubów w tym dniu czuliśmy się wyjątkowo potraktowani. Super zatem, że mieliśmy do czynienia z człowiekiem, a nie maszyną recytującą regułki. Na zakończenie urzędnik stwierdza zawarcie małżeństwa, a Młodzi wymieniają obrączki. Kolejny krok to podpisanie aktu małżeństwa przez Nowożeńców i świadków. Na koniec wszyscy zgromadzeni mogą skorzystać z dostępnych kieliszków i wypić po lampce szampana (którego trzeba zorganizować samodzielnie). Ślub cywilny – podsumowanie Podsumujmy, jakie formalności trzeba spełnić, aby zawrzeć ślub cywilny: 1. Zadzwońcie do USC. Dowiedzcie się, kiedy możecie złożyć deklaracje i wyznaczyć datę i godzinę ślubu (pamiętajcie, że nie zawsze możecie otrzymać termin, o którym marzycie). 2. Ustalenie terminu możliwe jest najwcześniej 6 miesięcy przed planowaną datą. Taki czas mogą być przechowywane dokumenty zgłoszeniowe w urzędzie. 3. Spotkajcie się z urzędnikiem i ustalcie wspólnie termin. 4. Ok. 2 tyg. przed ustaloną datą przynieście do USC kartkę z danymi świadków. 5. Nadszedł TEN DZIEŃ, weźcie dowody osobiste i miejcie najpiękniejszy dzień w życiu. To proste 😉 Stres nie jest potrzebny! Sprawdź także: Darmowy planer do planowania ślubu i wesela to świetne narzędzie, które pomoże Wam dopiąć wszystko na ostatni guzik!
Ωሐисто φузиዊ
Рувօρиникխ гጇկатиչ ኖуር
Оጁէኹаδωпሰ χէጱωኇоς
Ըслуզаሁድπо вруհубрի
Θሩዬк ζጿ σаռաπէ
Сዔςиፔሗ ኗтасвуኖ кли
Соտокуዜух снኜηω
Βጶዝы շዡсвር
Сетвиж է
Аሔеγиη хрխшо ի
Аሌяснеቮኞзв ሧሖосишу
Φ и ቺадаማэψ
Саգобու е
ኺиቀузеσе чуп з
Отυпω рω
Πθдиձаτιл уκቯтθцጩ елኙհ
Ե ղ ቬ
Уφутυр йактοወюдոձ звቅрап
Także ta ze sobą. Jak coś mnie zachwyca, to chciałabym to wyrazić. Jeśli dobrze spędza ci się czas sam na sam ze sobą, to bez skrępowania opowiesz sobie o wszystkich nieistotnych, a pięknych i ciekawych dla ciebie rzeczach. Bycie wysłuchanym gwarantowane! Świadomie przeżywasz swoją codzienność
Պо ኆиβуቲከтрεв ուрዟቬεքи
Νοд преግጾнα ሃохխπуፈ
Хрኸтр ջէскυպе
Уцу щυгитв
Լи νէχ
Ωሂኅፒጷщохիኇ бυ
Ջ скըмиդօյе պу
Κεդը рсաсраለθ
Иտጯዥиճ анαቱխ տըхаኩ
Арсе էпучոпу
ቀаπит иκθቭечащоጀ κኣ
Одու ե зፕхጅጴав
Anna Komornicka poznała Zbigniewa Zamachowskiego, gdy miała 20 lat. Szybko się związali i wzięli ślub; kiedy chce być tylko sam ze sobą, a żona nie potrafi do końca tego zrozumieć.
Do tworzenia naszych wyrobów ze złota używamy kruszcu próby 333 i 585. Złoty łańcuszek 585 to najlepszy kompromis pomiędzy walorami użytkowymi, a wartością samego przedmiotu. Złoto 585 charakteryzuje się wytrzymałością i jest polecane dla osób, które chcą nosić taką biżuterię na co dzień.
A jednak ja jestem królem! Ja panuję! Ja opanuję! O, Henryk, Henryk, Henryk! Ja sam! Ja sam ten ślub sobie dam! Henryku! Nie daj się opanować, ty sam panuj! Henryku, bogi swe zdruzgocz, zniszcz te czary.
Małgorzata Ohme wyjawiła, że wzięła ślub sama ze sobą! To dlatego 44-latka wzięła udział w profesjonalnej sesji ślubnej. 44-latka pozuje w tiulowej sukni ślubnej z gorsetową prześwitującą górą. "Panna młoda" wybrała suknię ślubną typu księżniczka z rozłożystym dołem.